Aby ratować sytuację, na początku kwietnia Ministerstwo Rozwoju Regionalnego poinformowało, że pracuje nad wytycznymi w sprawie kluczowej sprawy: oceny oddziaływania na środowisko dla przedsięwzięć współfinansowanych z krajowych i regionalnych programów operacyjnych. Projekt wytycznych ujrzał światło dzienne w ubiegłym tygodniu. Okazało się, że poziom zaniedbań jest tak duży, że zagrożona jest każda inwestycja, która wymaga prowadzenia prac budowlanych i posiadania pozwolenia na budowę.
– Urzędy powinny rozpisać konkursy, następnie je rozstrzygnąć i tym beneficjentom, którzy nie spełniają unijnych wymogów, dać czas na dostosowanie dokumentów. To najbardziej racjonalne wyjście z tej sytuacji – twierdzi w „Gazecie Prawnej” Janusz Mikuła, wiceminister rozwoju regionalnego.
Dodaje, że gotowe wytyczne MRR pojawią się jeszcze w maju i postępując zgodnie z nimi beneficjenci będą mieli szanse na uzyskanie unijnych dotacji. Natomiast polskie prawo musi być zmienione do końca roku. Rząd planuje, że nowelizacja ustawy o ochronie środowiska wejdzie w życie jesienią.
Tak optymistyczni nie są przedstawiciele regionów. Zwracają uwagę, że wytyczne nie są w Polsce źródłem prawa i nie można zmusić beneficjenta do ich stosowania. Dlatego najbezpieczniej jest czekać na wejście w życie nowelizacji.
Jeśli sytuacja szybko nie zostanie rozwiązana, to doprowadzi do zamrożenia całego procesu wydawania unijnych pieniędzy. Po raz pierwszy Polska będzie z niego rozliczana już w 2010 roku. Wówczas Komisja Europejska może zdecydować się odebrać nam niewykorzystane na czas pieniądze.
źródło: Gazeta Prawna
Komentarze (0)