Ta ma kosztować 748 mln zł (netto) i poznańskie władze chcą, by była gotowa w pierwszym kwartale 2015 roku. Wtedy przewidywany jest rozruch przedsiębiorstwa. Poznań walczy o dotację unijną na to przedsięwzięcie. Na 11 miast, które były wpisane na listę Ministerstwa Rozwoju Regionalnego, tylko siedem zdążyło złożyć w wymaganym terminie wniosek o dofinansowanie z Unii Europejskiej. Wśród nich był Poznań. Dzięki temu miasto ma zagwarantowane 352 mln zł. Ale stolica Wielkopolski ma większy apetyt. Zdaniem wiceprezydenta Mirosława Kruszyńskiego istnieje możliwość uzyskania dofinansowania do 60 proc. kosztów inwestycji i należy o to zabiegać – czytamy w "Głosie Wielkopolskim".
Poznański samorząd składając wniosek o dofinansowanie, przygotowywał się jednocześnie do ogłoszenia przetargu, a wcześniej kupił grunt pod przyszłą inwestycję. Miasto bowiem w posagu wniesie w to przedsięwzięcie grunt, kupiony w tym roku za 5 mln zł od Dalkii oraz dofinansowanie unijne.
Czy i w jakiej wysokości Poznań otrzyma dotację – ostateczna decyzja zapadnie po wyborze koncesjonariusza. To on dołoży z własnej kasy brakujące pieniądze, zbuduje obiekt i będzie nim zarządzał przez czas, który zostanie wyraźnie określony w umowie podpisanej przez wybraną w przetargu firmę oraz miasto. Sama budowa ma potrwać około 800 dni – informuje "Głos Wielkopolski".
źródło: Głos Wielkopolski
Komentarze (0)