"Ocenę strategiczną" systemu gospodarki odpadami przygotowali dla miasta specjaliści z krakowskiego Biura Inżynierii Środowiska i Rozwoju Technologii. To oni wytypowali wstępnie pięć lokalizacji: Ostrów Grabowski (czyli tereny portowe), nieczynną fabrykę Wiskord, teren przy ul. Stołczyńskiej, w sąsiedztwie elektrowni Szczecin (ulica Gdańska) i przy elektrociepłowni Pomorzany. Ta ostatnia lokalizacja ma największe atuty. Ciepło ze spalania śmieci może ogrzać szczecińskie mieszkania, a elektrociepłownia ograniczyłaby dzięki temu emisję dwutlenku węgla o ok. 25 proc. Obecny na spotkaniu zastępca prezydenta Beniamin Chochulski zarzekał się, że miasto nie chce robić nic na siłę. – Otwieramy dziś publiczną debatę, chcemy, by cała sprawa została przeprowadzona w sposób transparentny i z udziałem społeczeństwa – mówił Chochulski.
– Przygotowujemy profesjonalne działania informacyjne – zapowiedziała Elżbieta Olędzka-Koprowska z wynajętej przez miasto pracowni komunikacji społecznej O.K.E.J. – Zorganizujemy między innymi spotkania dla mieszkańców Szczecina ze specjalistami. Chcemy pokazać, że spalarnia nie jest groźna.
Jak przypomina "Gazeta Wyborcza", czasu jest niewiele. Do końca 2013 r. Polska musi o połowę ograniczyć ilość odpadów wyrzucanych na wysypiska. Potem Komisja Europejska będzie mogła Polskę ukarać. Żeby zdążyć wykorzystać unijne dotacje, do końca tego roku musi powstać studium wykonalności inwestycji oraz raport o oddziaływaniu na środowisko. To z kolei oznacza, że najpóźniej na przełomie kwietnia i maja trzeba zdecydować, gdzie spalarnia stanie.
Źródło: Gazeta Wyborcza Szczecin
Komentarze (0)