Zdaniem Renaty Krzaczek-Śniegockiej, zastępcy prokuratora rejonowego w Słupsku, dyrektor zachował się jak laik. – W jego działaniu nie dopatrzyliśmy się jednak przekroczenia uprawnień, gdyż nie było ono umyślne – dodaje Krzaczek-Śniegocka .
źródło: gk24.pl
Komentarze (0)