Reklama

AD1A KUBOTA 04.03-04.04.24

Załamanie na rynku surowców wtórnych

Załamanie na rynku surowców wtórnych
12.01.2009, o godz. 10:02
czas czytania: około 3 minut
0

Magazyny i sortownie już pękają w szwach. Firmy zajmujące się odbiorem odpadów w województwie łódzkim jeszcze bronią się przed bankructwem, ale ich jedyną bronią jest ograniczenie odbioru surowców. Załamanie na rynku surowców wtórnych dotyczy całego kraju.

Dalsza część tekstu znajduje się pod reklamą

Reklama

AD1B_ARBENA1_01.03.24-01.04.24

Ceny skupu surowców mocno poszły w dół cztery miesiące temu. Makulatura z 300 zł za tonę spadła do 30 zł. Obniżki cen o 70 proc. dotknęły też PET-y i folię, 50 proc. aluminium. Do grudnia przedsiębiorcy, którzy segregowali odpady, oddawali je firmom odpadowym i dostawali za to pieniądze. Od stycznia będą musieli sami płacić za to, że posegregowali odpady i chcą je oddać.

 – Na razie ustaliliśmy, że od producentów, którzy oddają po kilkadziesiąt ton makulatury, będziemy odbierać darmo. Mniejsi klienci będą musieli płacić – 10 groszy za kilogram – mówi Andrzej Kaczmarek, prezes Eko-Regionu w Bełchatowie.

Co dalej?

 – Przewiduję czarny scenariusz, włącznie ze wstrzymaniem odbioru surowców. (…) Niewykluczone, że np. w Piotrkowie i Łodzi, gdzie surowce odbierane są darmo, konieczne stanie się wprowadzenie opłat dla mieszkańców segregujących śmieci  – mówi Jerzy Szczukocki, właściciel piotrkowskiej firmy Juko.

Skierniewicki Eko-Plan już wstrzymał odbiór stłuczki i PET-ów. W tej chwili firma odbiera tylko makulaturę i folię, czekając aż kryzys przeminie. Łódzkie targowiska toną w kartonach. Na Zielonym Rynku codziennie zostaje ok.200 kartonów.  – Mieliśmy stałych zbieraczy, którzy odwozili je do punktu skupu. Teraz po jeden grosz nie chce im się jeździć – wyjaśnia Henryk Stefaniak, prezes Grupy Kupców Ziemi Łódzkiej.

Mieszkańcy, którzy przywykli już do segregowania odpadów, są zbulwersowani. – Widziałem, jak z pojemników do selektywnej zbiórki wszystko idzie pod tłok jednej śmieciarki, dałem sobie spokój z ekologią – opowiada mieszkaniec Bełchatowa.

 – W najgorszym wypadku trzeba będzie likwidować pojemniki. W niektórych miastach już tak jest. Albo wprowadzić opłaty za odbiór posegregowanych odpadów. (…) Jak na ironię, ludzie coraz lepiej radzą sobie z segregacją odpadów, a jeśli zaczniemy zabierać pojemniki czy wprowadzać opłaty, to idea selektywnej zbiórki mocno dostanie po głowie  – komentuje Krzysztof Sęczkowski, dyrektor łódzkiego oddziału Remondis. Pojemniki na posegrowane odpady wycofuje m.in. Poznań  – miasto przestaje także płacić za ich opróżnianie

Jak tłumaczy Jerzy Ziaja, prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Recyklingu, załamanie rynku surowców wtórnych ma związek z ograniczeniem produkcji przez m.in. chińskie fabryki masowo produkujące na rynek amerykański. A to właśnie Chiny, a także Indonezja oraz Niemcy były największymi odbiorcami naszych surowców, a raczej półproduktów (np. plastikowego granulatu). Na kryzys miało też wpływ zmniejszone zapotrzebowanie w branży motoryzacyjnej.

Zdaniem OIGR, jedynym wyjściem z tej sytuacji jest rozszerzenie odpowiedzialności przemysłu za odpady powstające po produktach (zasada "zanieczyszczający płaci”). Przepisy unijne stanowią, że  państwo powinno nałożyć na przedsiębiorców wytwarzających produkty w opakowaniach, obowiązek pokrycia kosztów ich unieszkodliwienia.

W obliczu załamania rynku surowców wtórnych, Ministerstwo Środowiska apeluje, by nie rezygnować z segregowania. Obecnie trwa analiza rynku, z której wnioski posłużą grupie roboczej, szukającej we współpracy z innymi resortami możliwości wyjścia z kryzysu oraz sposobu na zagospodarowanie niechcianych surowców wtórnych.

Źródło: POLSKA Dziennik Łódzki

Tagi:

Kategorie:

Udostępnij ten artykuł:

Komentarze (0)

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu. Bądź pierwszą osobą, która to zrobi.

Dodaj komentarz

Możliwość komentowania dostępna jest tylko po zalogowaniu. Załóż konto lub zaloguj się aby móc pisać komentarze lub oceniać komentarze innych.

Te artykuły mogą Cię zainteresować

Przejdź do
css.php
Copyright © 2024