Trwa dyskusja nad projektem założeń Narodowego Programu Redukcji Emisji Gazów Cieplarnianych (NPREGC). Został on skierowany do konsultacji społecznych i uzgodnień międzyresortowych 23 czerwca br.
Jedna z nadesłanych uwag jest bardzo charakterystyczna – po co przygotowujemy taki dokument, przecież żadne zobowiązania międzynarodowe nie nakładają na Polskę takiego wymogu. Oczywiście, nie ma takiego obowiązku, ale jest – i najprawdopodobniej z biegiem czasu będzie zaostrzany – wymóg redukcji emisji gazów cieplarnianych. W tym kontekście nie powinien raczej budzić wątpliwości fakt, że posiadanie pogłębionej wiedzy, co w Polsce możemy zrobić w tym zakresie, co będzie korzystne dla naszego kraju, a co stanowić będzie zagrożenie dla rozwoju gospodarczego, jest niezwykle potrzebne.
Działania wyprzedzające
Polska jako duży kraj unijny powinna w większym stopniu uczestniczyć w kreowaniu polityki Unii Europejskiej w zakresie przeciwdziałania zmianom klimatycznym. Lepiej jest proponować pewne rozwiązania, tworzyć wokół nich atmosferę poparcia innych krajów, niż przyjmować pozycję obronną wobec postulatów zgłaszanych przez inne kraje. Aby móc prowadzić taką aktywną politykę, trzeba być dobrze przygotowanym merytorycznie i mieć argumenty. NPREGC będzie w tym zakresie niezwykle pomocnym narzędziem. Pozwoli także na świadome negocjowanie nowych celów i obowiązków dotyczących ochrony klimatu. Jeżeli polski negocjator będzie wiedział, że określony zakres i poziom dyskutowanego wymogu nie będzie negatywnie wpływał na naszą gospodarkę, a może nawet będzie dla niej korzystny, to skuteczność podejmowanych przez niego działań będzie zdecydowanie wyższa niż przy założeniu, że każdy nowy obowiązek jest dla Polski zły.
Jestem przekonany, że dzisiaj nie mamy dostatecznego rozpoznania, co jest korzystne dla gospodarki w odniesieniu do przeciwdziałania zmianom klimatycznym. Dysponujemy jedynie wycinkowymi analizami, nieopartymi na zasadzie tzw. rachunku ciągnionego. Horyzont tych analiz, tj. 2020 lub 2030 r., jest zdecydowanie za krótki dla tak długofalowych zjawisk. Dobrym przykładem, obrazującym takie niepełne analizy, jest sfera rozwoju energetyki odnawialnej. Proste porównywanie ceny energii wytwarzanej ze źródeł kopalnych i odnawialnych nie powinno stanowić podstawy tworzenia programów rozwoju energii z OZE. Obecnie ceny energii generalnie nie uwzględniają tzw. kosztów zewnętrznych, choć to zdecydowanie poprawia opłacalność energetyki odnawialnej. Jeżeli dodatkowo weźmiemy pod uwagę możliwość znacznego rozkwitu przemysłu na rzecz OZE jako silnej dźwigni rozwoju gospodarki, to zwiększanie udziału energii ze źródeł odnawialnych staje się coraz bardziej interesujące. NPREGC ma dać odpowiedź na pytanie, co jest korzystne dla gospodarki – i w precyzyjności tej odpowiedzi zasadza się istota programu. Pojęcie „korzystne dla gospodarki” jest bardzo szerokie i ma charakter wybitnie kompleksowy. Dlatego sprawą o znaczeniu podstawowym przy sporządzaniu NPREGC będzie opracowanie metodologii kwalifikowania danego przedsięwzięcia jako spełniającego to kryterium.
Nowe podejście
Komentarza wymaga zapis, że: „celem dokumentu jest także zaprezentowanie nowego podejścia do tworzenia działań odnoszących się do zmian klimatu, które umożliwi zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych bez konieczności rezygnacji z korzystania z zasobów węgla”. Komisja Europejska oraz wiele krajów unijnych wyraża pogląd, że kierunkiem pożądanym dla Unii Europejskiej jest dążenie do wyeliminowania węgla jako nośnika energii. Tego kierunku myślenia nie zmienia nawet fakt, że odejście od węgla zwiększa zależność energetyczną UE od krajów trzecich, często niestabilnych politycznie.
Takie podejście stoi w sprzeczności z tendencją światową, która wskazuje, że węgiel jeszcze w bardzo długim horyzoncie czasowym będzie bardzo ważnym źródłem energii. Dane prognostyczne Międzynarodowej Agencji Energetycznej wręcz wskazują na wzrost wykorzystania węgla. Uwzględniając globalny charakter zmian klimatycznych oraz fakt, że udział Europy w światowej emisji gazów cieplarnianych jest niewielki, okazuje się, że nawet całkowite wyeliminowanie węgla w Unii Europejskiej nie będzie miało istotnego wpływu na ochronę klimatu. Z doświadczenia wynika także, że zupełnie nierealne jest zaistnienie efektu przykładu, tj. że inne kraje – wzorem Unii Europejskiej – będą ograniczały wykorzystanie węgla. W tym kontekście UE powinna koncentrować swoje wysiłki na rozwoju czystych technologii węglowych i oferowaniu ich innym krajom. Zdecydowanie korzystniejsze i szybsze efekty tych działań będą możliwe do osiągnięcia, jeżeli będą one prowadzone w oparciu o potencjał i doświadczenia krajów członkowskich UE. Perspektywa eliminacji węgla w UE będzie czynnikiem demobilizującym w tym zakresie.
NPREGC ma promować na forum międzynarodowym zaangażowanie UE w rozwój czystych technologii węglowych. Jednocześnie pragnę podkreślić, że w żadnym wypadku program nie zakłada utrzymania obecnego udziału węgla w polskim energy-mix. Konieczna jest głęboka dywersyfikacja w kierunku innych niż węgiel nośników energii. Przewiduje się bardzo dynamiczny rozwój wykorzystania energii ze źródeł odnawialnych oraz wprowadzenie energetyki jądrowej. Nadal jednak – mimo maksymalnego możliwego udziału energii z OZE i bardzo szybkiego procesu budowy elektrowni jądrowych – węgiel będzie szczególnie istotnym nośnikiem energii w Polsce. Jednym z bardzo ważnych ustaleń NPREGC będzie właśnie określenie pożądanego energy-mix w 2050 r.
Projekt NPREGC jest dostępny na stronie internetowej Ministerstwa Gospodarki (www.mg.gov.pl).
Zbigniew Kamieński, zastępca dyrektora w Departamencie Rozwoju Gospodarki w Ministerstwie Gospodarki
Tytuł i śródtytuły od redakcji
Komentarze (0)