Dokładnie o godz. 7:06 ścieki z przepompowni na Ołowiance przestały płynąć do Motławy. Stało się to możliwe dzięki uruchomieniu drugiej pompy. Apel do mieszkańców o oszczędzanie wody jest już nieaktualny.

W nocy ekipy techniczne pracujące w trudnych warunkach zamontowały na drugiej pompie drugi nowy silnik dostarczony z Holandii. Trzeba było na niego czekać dobę dłużej, bowiem wymagał przeprowadzenia przez producenta pewnych modyfikacji. Przywieziono go z Holandii w czwartek późnym wieczorem.

Awaryjny zrzut ścieków do Motławy zakończył się w piątek, 18 maja, dokładnie o godz. 7:06. Zakończono też dodatkowy zrzut kanałem na Zaspie, skąd nieczystości trafiały bezpośrednio do Zatoki Gdańskiej.

Ścieki płyną do oczyszczalni

Przepompownia ścieków na Ołowiance pracuje już pełną mocą – nieczystości płyną do Oczyszczalni Wschód. Jednak nadal prowadzone są prace nad przywróceniem sprawności dwóch pomp zapasowych. Trzy zalane w czasie awarii silniki elektryczne zostały oddane do przezwojenia w specjalistycznej firmie. Czwarty jest naprawiany w Gdańsku.

Podczas czwartkowego posiedzenia miejskiego zespołu zarządzania kryzysowego prezydent Gdańska zdecydował o powołaniu specjalnego zespołu złożonego z najwyższej klasy specjalistów do zbadania przyczyn awarii. Wejdą w jego skład m.in. naukowcy z Politechniki Gdańskiej, Politechniki Koszalińskiej, Politechniki Warszawskiej i Politechniki Łódzkiej.

Postępowanie ws. wyjaśnienia przyczyn awarii wszczęła prokuratura.

Trwa spór o to, co było przyczyną awarii. Saur Neptun Gdańsk twierdzi, że do zalania sali pomp w przepompowni doszło z powodu krótkotrwałej przerwy w zasilaniu. Dostawca prądu – spółka Energa – zaprzecza.

Kto zawinił? Energa czy Saur?

Energa zwołała w czwartek konferencję prasową, na której upubliczniła nagranie rozmowy swojego dyspozytora z pracownikiem Saur Neptun Gdańsk. Nagranie potwierdza, że do spadku napięcia – zgodnie z informacjami posiadanymi przez Saur Neptun – rzeczywiście doszło.

Z samego nagrania rozmowy wynika jednak, że do awarii przyczyniły się inne okoliczności: dyżurująca tego dnia nowa, zbyt mało doświadczona obsługa przepompowni i jeden sterownik prądu na wszystkie cztery pompy (rozmawiający wyrażają przekonanie, że powinny być dwa osobne sterowniki – po jednym na każdą dwupompową sekcję).

Pracownik Saur Neptun Gdańsk w upublicznionym nagraniu mówi o wyjątkowym pechu polegającym na zbiegu kilku czynników. Zbyt mało doświadczona obsługa nie była w stanie ocenić, że doszło do istotnego zakłócenia w działaniu pomp i dzieje się coś niepokojącego. – Takiego pecha jeszcze nie mieliśmy, a straty będą tak duże, że się w pale nie mieści – mówi w nagraniu pracownik Saur Neptun Gdańsk

Saur Neptun Gdańsk zadeklarował, że co najmniej do końca czerwca będzie prowadził kontrole stanu wody w miejskich kąpieliskach.

Pomorski Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny poinformował, że w związku z awaryjnym zrzutem ścieków do rzeki Motławy w Gdańsku pobrano próbki wody do badań z Zatoki Gdańskiej (Westerplatte, Stogi plaża – wejście 26 i Brzeźno – Dom Zdrojowy wejście 41). Jakość wody w badanym zakresie, tj. obecności Escherichia coli oraz bakterii z grupy Enterokoków, odpowiada wymaganiom sanitarnym rekomendowanym dla wody w kąpieliskach.

Jakość wody Zatoki Gdańskiej w całym Trójmieście jest nadal monitorowana z uwagi na fakt, że negatywne skutki wpompowania nieczystości do Motławy w postaci zwiększonej liczby mikroorganizmów mogą pojawić się wodach Zatoki Gdańskiej z upływem czasu, zależnie od warunków atmosferycznych. Pobierane są kolejne próbki wody. Pomorski Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny nadal ostrzega przed kąpielą
w wodach całej Zatoki Gdańskiej.

O awarii pisaliśmy także tutaj – dzień pierwszy, tutaj – dzień drugi, tutaj – dzień trzeci.

źródło: UM Gdańsk

Envicon Water 750 x 300

Czytaj więcej

2 Komentarze

  1. Deficyt tlenu to załatwił… nie ma co już badać bo truchła ryb popłynęły na północ… efekt zrzutu będzie widoczny w postaci pięknych sinic walających się po plażach na początku sezonu turystycznego. Bravo.

Skomentuj