Nadrobić zapóźnienia
Rozmowa z Piotrem Szewczykiem
Po ogólnopolskim cyklu warsztatów szkoleniowych „RIPOK – od pomysłu do eksploatacji” ma Pan całościowy obraz systemu zagospodarowania odpadów w naszym kraju. Jak on wygląda z Pana perspektywy?
W ostatnich latach wiele samorządów uświadamia sobie konieczność współdziałania w zakresie realizacji zadania własnego w dziedzinie gospodarki odpadami, w tym przede
Po przyjęciu wojewódzkich planów gospodarki odpadami od jesieni 2012 r. regionalne instalacje przetwarzania odpadów komunalnych (RIPOK) miały stać się jedynymi miejscami, gdzie będą trafiały odpady komunalne. Niestety, z różnych miejsc kraju docierają do nas głosy, że nie wygląda to tak „różowo”. Dlaczego?
W ostatnim czasie mamy do czynienia z bardzo niepokojącym zjawiskiem „wyciekania” strumienia odpadów z dopiero co powołanego do życia systemu instalacji regionalnych. Takie sygnały napływają ze wszystkich stron Polski. Problem dotyczy większości nowych instalacji, wybudowanych z dofinansowaniem z UE. Może to nie tylko przełożyć się na koszty jednostkowe eksploatacji takich instalacji, ale również zagrozić trwałości projektów i osiągnięciu planowanych efektów ekologicznych. Jest to prawdopodobnie skutkiem konkurencji obiektów, które – nie spełniając wymagań dla RIPOK-ów – stosują dumpingowe ceny, próbując tym sposobem przejąć strumień odpadów. Mam nadzieję, że kontrole powołanych do tego organów wyjaśnią tę sytuację i doprowadzą do uszczelnienia systemu zgodnie z prawem.
Także skierowanie do własnej gminnej instalacji pełnego strumienia odpadów, w tym pochodzących z selektywnej zbiórki, budzi w niektórych interpretacjach prawnych wątpliwości. Problem ten powinien zostać natychmiast wyjaśniony, brakuje bowiem jednoznaczności w obowiązujących przepisach prawnych. Może to skutkować nie tylko zagrożeniem trwałości projektów dofinansowywanych z UE, które uzyskały wsparcie pod warunkiem przyjmowania całego strumienia odpadów, ale także wzrostem opłat za odbiór odpadów, ponoszonych przez mieszkańców. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że po 1 lipca br. system zostanie uszczelniony, a patologie – wyeliminowane.
Jakie są największe wyzwania, przed którymi stają kierujący RIPOK-ami?
Problemów, jakie napotykamy, jest mnóstwo. Poza niepewnym i niekontrolowanym przez nikogo strumieniem odpadów pojawia się także wiele wątpliwości natury prawnej, dotyczących np. zawierania umów z dostawcami odpadów. Jak ukształtować warunki umowne w różnych warunkach przetargowych, ogłaszanych przez gminy? Jak przygotowywać i przekazywać sprawozdania z odzysku odpadów ze strumienia odpadów zmieszanych? Zaskakują nas też działania podejmowane przez niektóre samorządy, które – choć mają własną instalację, wybudowaną w ramach związku międzygminnego – ogłaszają przetarg na odbiór i zagospodarowanie odpadów, pozbawiając ten obiekt strumienia najbardziej wartościowych odpadów. Niestety, takie przypadki nie należą do rzadkości. Są to koszty demokracji czy sobiepaństwo i niezrozumienie interesu społecznego? Budując instalację i wydatkując na ten cel publiczne środki, samorząd powinien zapewnić także jej eksploatację, a to jest niemożliwe bez pełnego, zgodnego z założeniami i studium wykonalności, strumienia odpadów.
Próbą odpowiedzi na problemy, z jakimi borykają się zarządzający instalacjami, jest inicjatywa powołania rady przedstawicieli RIPOK-ów. Pan jest jednym z jej „ojców chrzestnych”. Jakie cele stawiają sobie jej uczestnicy?
RIPOK-i – mimo uprzywilejowanej prawnie pozycji w zakresie ukierunkowania do nich trzech podlegających regionalizacji strumieni odpadów – narażone są na wiele zagrożeń. Podstawowym jest egzekucja prawa. Drugim – niejasność przepisów i ich wieloznaczność, co daje szerokie pole do interpretacji. Brakuje także modelu współpracy RIPOK-u z instalacjami zastępczymi w regionie. Mając to na uwadze, uznaliśmy, że wskazane jest powołanie gremium reprezentującego instalacje wybudowane w celu zagospodarowania odpadów, gdzie samorządy i inwestorzy prywatni, korzystając ze współfinansowania z funduszy UE i środków krajowych, podjęli wyzwanie i ponieśli ryzyko budowy nowoczesnych instalacji. Celem rady RIPOK-ów jest stworzenie forum wymiany doświadczeń w skali całego kraju oraz udział w doskonaleniu prawa zarówno istniejącego, jak i nowo tworzonego. Chcemy także ukazywać problemy i zagrożenia, jakie RIPOK-i napotykają w aktualnych realiach, aby nasz kraj miał szansę nadrobienia zapóźnieni będących efektem ostatnich 20 lat ekstensywnej gospodarki w tym jakże ważnym społecznie obszarze. Mam nadzieję, że nasze ideały, jakimi są systemy w krajach skandynawskich czy w Niemczech i Austrii, są możliwe do osiągnięcia w Polsce w ciągu następnych dwóch dekad.
Rozmawiał Tomasz Szymkowiak
Wywiad przeprowadzony drogą elektroniczną.
Cykl warsztatów szkoleniowych „Regionalna instalacja przetwarzania odpadów komunalnych – od pomysłu do eksploatacji” dofinansowano ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.