Aktualnie polskie gminy mają przed sobą nie lada wyzwanie ? zorganizowanie punktu selektywnej zbiórki odpadów komunalnych (PSZOK-u). Niestety, przepisy w tym zakresie są mało precyzyjne. W związku z tym samorządy mogą wykazać się dużą inwencją w stworzeniu PSZOK-u i wytyczeniu reguł tam panujących. W którą stronę pójść, by wizja lokalnych władz nie rozminęła się z lokalnymi uwarunkowaniami?

W praktyce takich punktów na terenie gminy może być nawet kilka i mogą one przybierać różnorodną formę. Za PSZOK można bowiem uznać zarówno wydzielony teren z kontenerami na wyznaczone frakcje odpadów, funkcjonujący w określone dni i zatrudniający pracowników do obsługi, jak i powszechnie dostępne tzw. gniazda recyklingowe. Niektóre gminy posiadają nawet PSZOK-i ?mobilne?, czyli prowadzą zbiórkę odpadów problemowych systemem objazdowym, zgodnie z przyjętym harmonogramem. Ze względu na brak definicji PSZOK-u istnieje ponadto możliwość zawarcia kilku umów z różnymi podmiotami na zbieranie poszczególnych rodzajów odpadów komunalnych. Jak zatem widać, nie ma określonego wzorca na wypełnienie ustawowych wymagań w tym zakresie, a zatem wypadałoby, aby gminy zdroworozsądkowo zmierzyły się z tym tematem, dostosowując przyjęte rozwiązania do lokalnych uwarunkowań.

Jak to działa?

Na początek warto zobrazować, jak gminy poradziły sobie z zorganizowaniem tych miejsc (w sumie przeanalizowano 60 samorządów, w tym związków międzygminny...