
Na temat poznańskiej spalarni wypowiedzieli się m.in. Hanna Marliere, prof. Andrzej Mizgalski (Uniwersytet im. Adama Mickiewicza) oraz Magdalena Bielak (SITA Zielona Energia). Jak oceniają oni tę inwestycję?
W poznańskiej Instalacji Termicznego Przekształcania Odpadów Komunalnych rozpoczęła się produkcja energii elektrycznej. To kolejny etap trwającego od kwietnia gorącego rozruchu spalarni. – Odpadów nie brakuje, systemy instalacji są sprawne i wkrótce rozpocznie się wytwarzanie ciepła – deklarują władze miasta.
W filmie zalety spalarni zostały przedstawione głównie jako przeciwwaga i bardziej ekologiczna alternatywa dla składowania odpadów. Należy jednak pamiętać, że w Poznaniu, oprócz spalarni, równolegle rozpoczyna działanie druga duża odpadowa inwestycja – biogazownia zlokalizowana na Morasku, która rocznie ma przetwarzać 30 tys. ton odpadów zielonych i kuchennych.
Więcej najnowszych informacji na temat poznańskiej spalarni odpadów można znaleźć w naszych ostatnich wpisach:
A kim takim jest Hanna Marliere, że wypowiada się w tym temacie? Jej wiedza o gospodarce odpadami jest raczej na niskim poziomie
Kadu,
Wejdzmy zatem w dyskusje merytoryczna i zobaczmy Twoj stan wiedzy. Podpisujmy sie imieniem i nazwiskiem.
A na marginesie. Bardzo stronniczy wywiad. W tym materiale nie ma zadnych glosow przeciwnych, pokazujacych inna droge, bardziej zrownowazona, tansza i taka, ktora pomoze osiagnac cele 2020 a potem 2030.
z pozdrowieniami,
Piort Barczak
Rzeczywiście, takie podstawowe informacje to można wyczytać z KPGO i nawet nie z projektu aktualizacji z 9 marca br. Akurat jestem zwolennikiem funkcjonowania systemów zintegrowanych, łączących technologie MBP, w tym również oparte o fermentację wraz z ITPOK. Jednak najważniejszym elementem powinna być selektywna zbiórka odpadów, nie tylko w celu wypełnienia wymogów UE poprzez zbiórkę u źródła czy nowoczesne technologie sortowania, ale głównie w celu pełnego recyklingu i “nadania produktom drugiego i trzeciego życia”… A do spalarni – naprawdę tylko to czego nie da się już wykorzystać…
Ciekawym gdzie dotychczas trafiała większość poznańskiej „gymyli ? Kto wie niech dzwoni, podaje numer telefonu
61 848 41 56,
lub
61 848 41 57