Skrzynki montowane są na drzewach. Jeśli to możliwe na tej stronie pnia, z której mniej zacina deszcz, a podmuchy wiatru są słabsze. Najważniejsza jednak jest stabilne zamontowanie budki, by nie drgała i nie kołysała się na wietrze.
Nowe domki rozmieszczane są w odpowiednich odstępach, wynoszących od kilkunastu do nawet kilkuset metrów. Jest to spowodowane instynktem, jaki przejawiają ptaki – bronią obszaru, który uznają za własny. Jeśli budki będą zbyt gęsto rozmieszczone, to mogą wcale nie zostać wykorzystane.
Zima to odpowiedni moment na wieszanie domków dla ptaków. Do czasu lęgu, czyli do wiosny, ulotni się z nich zapach farby i preparatu zabezpieczającego drewno. Jest to konieczne, by skrzydlaci mieszkańcy parków poczuli się w nich pewnie i swojsko.
Do tej pory ZOM powiesił w swoich parkach kilkaset budek lęgowych, które co roku na wiosnę zasiedlają ptaki. W grudniu w parku Skaryszewskim, parku Ujazdowskim i na polu Mokotowskim pojawiło się 55 nowych domków. Są one przeznaczone dla małych ptaków, takich jak sikory, wróble czy kosy, ale też dla większych, jak sowy. Zdarza się, że ptaki korzystają z jednej skrzynki nawet dwa razy w sezonie.
Komentarze (0)