Wody z kranów nie można spożywać ani wykorzystywać do celów spożywczych: napojów, potraw, mycia owoców i warzyw, wytwarzania lodu oraz mycia naczyń kuchennych i sztućców. By mieszkańcy gminy mogli w miarę normalnie funkcjonować, pracownicy Urzędu Gminy Krynice codziennie dowożą do ok. 250 gospodarstw wodę w pięciolitrowych butelkach.
– Codziennie otrzymujemy po 10 litrów wody w butelkach i jakoś dajemy sobie radę. (…) Wszystko zależy od tego, jak długo nie będzie można używać wody z wodociągu do celów spożywczych. Na dłuższą metę może to być uciążliwe – skraży się Adam Dżygała z Zadnogi. Sytuacja jest kłopotliwa zwłaszcza dla rolników: – [Woda] spokojnie wystarcza na ugotowanie zupy i na herbatę – stwierdza Władysław Dyjak z Romanówki. – Ale gospodarzom, którzy hodują bydło, ciężko bez wody. Szukają we wsi czynnych jeszcze studni i noszą wodę wiadrami do obór.
By sprostać tej kryzysowej sytuacji, każdego dnia prowadzone są działania. W poniedziałek wykryto bakterie, we wtorek dokładnie zdezynfekowano sieć wodociągową tak, by odbiorcy mogli korzystać z wody do celów sanitarnych (mycia, prania oraz spłukiwania toalet), w środę pobrano próbki i dostarczono je do laboratorium. Wstępne wyniki badań powinny być znane dzisiaj. Natomiast obszerniejsza analiza będzie znana jutro.
Źródło: „Dziennik Wschodni”
Komentarze (0)