W podróży towarzyszyć mu będzie drugi pilot – Andre Borschberg.
Wyprawa rozpoczęła się od Abu Zabi, stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Podczas pięciomiesięcznego lotu samolot przeleci nad Indiami, Chinami, Stanami Zjednoczonymi i Europą, a następnie z powrotem wróci w miejsce startu. Powrót planowany jest na przełomie lipca i sierpnia. Zgodnie z planem maszyna pokonać ma ok. 35 tys. kilometrów kwadratowych.
Lot podzielony został na dwanaście etapów. Przestanki przeznaczone będą na przegląd maszyny oraz odpoczynek pilotów. Podczas postojów podróżnicy przeprowadzać będą także kampanie edukacyjną promującą odnawialne źródłach energii. Jeżeli wszystko przebiegnie zgodnie z planem będzie to najdłuższa wyprawa samolotu zasilanego energią odnawialną, bez użycia paliwa.
Ważący ponad 2 tony, Solar Impulse 2 wykonany został z włókna węglowego. Rozpiętość skrzydeł samolotu porównywalna jest z modelem największego Boeinga, jednak jest od niego znacznie lżejszy. Skrzydło samolotu, o długości 72 m, pokryte zostało ponad 17 tys. ogniw fotowoltaicznych. Maszyna zasilana jest energią pochodzącą ze słońca, którą w ciągu dnia gromadzą baterie słoneczne. W nocy samolot utrzymywany jest na określonej wysokości dzięki sile grawitacji i sprawnie porusza się aż do świtu.
Bertrand Piccard ma nadzieję, że w niedalekiej przyszłości lotnictwo będzie posługiwać się wyłącznie samolotami zasilanymi przez odnawialne źródła energii. Wyprawa, do której Szwajcar przygotowywał się od 14 lat, kosztowała 150 milionów dolarów. Wcześniej w 2013 roku prekursor obecnego modelu, samolot Solar Impuls 1, odbył słoneczną podróż przez Stany Zjednoczone.
Komentarze (0)