W mieście działają już trzy tablice wskazujące rejestrowane pomiary emisji Zakładu Termicznego Przekształcania Odpadów Komunalnych. Pierwsza z nich została zamontowana przy ekoelektrociepłowni i uruchomiona w grudniu 2015 roku. Kolejne zostały zainstalowane na budynku szkoły podstawowej nr 46 przy ul. Kombatantów 2 (osiedle Kapuściska) i Zespołu szkół nr 18 przy ul. Hutniczej 89 (osiedle Łęgnowo).
Na tablicach znajdują się takie wartości jak: pył, całkowity węgiel organiczny, chlorowodór, fluorowodór, dwutlenek siarki, tlenek węgla, dwutlenek azotu. Wyświetlana po lewej stronie wartość jest to faktyczna emisja, a w kolumnie obok podano wartość emisji jaką dopuszczają normy. Pomiary są dokonywane za pomocą wysokiej czułości analizatora spalin zamontowanego w kominie Zakładu Termicznego Przekształcania Odpadów Komunalnych w Bydgoszczy. Na tablicach wyświetlane są wartości średniodobowe za poprzednią dobę. Analizator jest regularnie kalibrowany dla zapewnienia bezbłędnych wskazań.
Pola „energia elektryczna” oraz „energia cieplna” wskazują z kolei, ile wytworzono energii w dniu poprzednim.
Jak podkreślają przedstawiciele ZTPOK-u, emisje są znacznie niższe od norm wymaganych przez prawo. – Na przykład normy emisyjne pyłu wymagane przez prawo to 10 mg/Nm3, a rzeczywista emisja przez ostatni tydzień wynosiła poniżej 1 mg/Nm3. Należy pamiętać, że np. dopuszczalne stężenie dioksyn i furanów dla tego typu instalacji wynosi 0,1 ng/m3. Z kolei w dymie z domowych kominów, jeżeli spalane są tworzywa sztuczne, stężenie to może wynosić nawet 100ng/m3, a zatem 1000 razy przekraczać dopuszczalne normy dla instalacji termicznego przekształcania odpadów – mówi Maciej Fedorowicz, rzecznik spółki ProNatura, która wybudowała ZTPOK. – Nasza spalarnia jest ekologiczna, ponieważ stosowane w niej procesy oczyszczania pozwalają znacząco ograniczyć składowanie odpadów, przez co chroni powierzchnię ziemi. Co bardzo ważne, w bydgoskiej ekoelektrociepłowni spaliny są filtrowane do tego stopnia, że powietrze unoszące się z komina jest czystsze niż to w centrum dużych miast – dodaje.
Piotr Barczak
Komentarz #810 dodany 2016-03-02 10:05:22
OK, ale jest kilka błędów myślowych: 1. Nie wolno porownać jednej patologii z drugą i mowić, że jedna jest lepsza od drugiej (spalarnia a zanieczyszczenie dużych miast). To drugie powinno być rónież ostro zaadresowane przez odpowiednie regulacje 2. Normy nie są przekraczanie (dzięki!) ale proszę popatrzyć jakie to są ilości! Spalanie w kominkach, choć karygodne i niedopuszczalne, nigdy nie będzie mogło się równać ilościowo ze spalanie tysięcy ton rocznie w spalarni. Normy są ustalane jak widać tylko na Nm3. 3. Spalarnia jest ekologiczna bo chroni powierzchnię ziemi? Spalanie cennych zasobów, które mogłyby być wykorzystane ponownie jest ekologiczne? Pozbywanie się ich przez spalanie sprawia, że do produktji nowych materiałów musimy dalej drążyć w ziemi, wycinać lasy, uprawiać jeszcze więcej ziemi itd itd. Prosze napisac czy te kaliboroawnia i monitoring odbywa sie przez jakąś zewnętrzą jednostkę kontrolna a nie przez samą spalarnię. Nie chcemy powtorzyć skandalu Volkwagena, prawda? Pozdr, Piotr