Jak czytamy w rzeszowskim dodatku Gazety Wyborczej, urzędnicy postanowili wejść we współpracę z Polskim Górnictwem Naftowym i Gazownictwem, które planowało poszukiwania gazu na terenie Załęża.
Na Załężu odkryto wody geotermalne, ale także i gaz. – W związku z tym tego odwiertu nie będzie można wykorzystać do eksploatacji wód, do momentu zakończenia wydobycia gazu. A to może potrwać nawet ponad dziesięć lat – powiedział Gazecie Wyborczej Stanisław Homa, dyrektor miejskiego wydziału ochrony środowiska i rolnictwa.
Miasto zleciło analizę już nieczynnych odwiertów na terenie Rzeszowa. Badania właśnie się zakończyły. – Niestety żaden z odwiertów nie nadaje się do tego, by wykorzystać go do eksploatacji wód geotermalnych – wyjaśnił Gazecie Wyborczej Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.
źródło: Gazeta Wyborcza Rzeszów
Rzeszowianin, były pracownik Urzedu Miasta
Komentarz #14243 dodany 2018-10-16 01:10:00
Żadnych badań nieczynnych odwiertów nie było.Jestem mieszkańcem Rzeszowa i dokładnie mogę wskazać miejsca gdzie stały wieże wiertnicze w latach 80-tych. Przejeżdżam obok nich codziennie od lat. Gdyby były jakikolwiek badania przy nich, musiałby tam wejść ciężki sprzęt, odczopować je, zbadać, i zrobić pompowania próbne. Tymczasem nic takiego się nie wydarzyło, trawa od lat nie niepokojona rośnie. Mało tego, miasto nawet dokładnej ich lokalizacji wskazać nie potrafi. Jedyna prawdziwa informacja dotyczy odwiertu na Załężu, ale to nie na Załężu śp. prof. Sokołowski w opracowaniu PGA i PAN dla Rzeszowa z 2003 roku proponował lokalizację ciepłowni termalnej, a na Zalesiu, już na Pogórzu Karpackim. Niezorientowanym w sprawach tego miasta chciałbym wyjaśnić, że Rzeszów leży na granicy dwóch krain fizjograficznych i struktur geologicznych: Pogórza Karpackiego (gdzie wody termalne są jak stwierdził prof. Sokołowski w swoim opracowaniu dla miasta o temperaturze ok. 100oC w górotworze w otworach powiertniczych o głebokości około 3km) oraz na północy - na terenach Kotliny Sandomierskiej, za linią tzw. nasunięcia karpackiego (tu leży Załęże) gdzie również występują, ale o znacznie nizszych temperaturach (do 46oC). Te pierwsze można wykorzystać w ciepłownictwie dla np. walki ze smogiem w osiedlach zabudowy jednorodzinnej miasta a powrót z sieci np. do ogrzewania wody w aquaparku, zaś otwór na Załęzu tylko do tego drugiego celu.