W pobliżu Bartka zamontowano dwie kamery działające przez całą dobę, a w pobliskiej leśniczówce sprzęt informatyczny, który umożliwia przesyłanie strumienia danych on-line. Leśnicy przygotowali także film o tym, jak wygląda drzewo w różnych porach roku oraz wirtualny spacer wokół dębu.
– To nie tylko dodatkowa atrakcja dla turystów i entuzjastów Bartka. Monitoring zwiększy bezpieczeństwo i pozwoli na lepszą opiekę nad tym pomnikiem przyrody – powiedziała Edyta Nowicka z Dyrekcji Lasów Państwowych w Radomiu.
Możliwość oglądania legendarnego dębu na żywo w Internecie to część realizowanego przez Lasy Państwowe projektu dotyczącego kompleksowej ochrony, promocji i zachowania tego pomnika przyrody. Pieniądze na jego realizację pochodzą z funduszów Lasów Państwowych.
– Chcemy wypracować taki model postępowania, który będzie przydatny dla ratowania innych pomników przyrody na terenie kraju. Szczególnie tych, które rosną na gruntach zarządzanych przez Lasy Państwowe – podkreśliła E. Nowicka i dodała, że na zlecenie Lasów Państwowych naukowcy z Instytutu Badawczego Leśnictwa zbadali Bartka i określili aktualną kondycję tego pomnika przyrody.
– Jeśli chodzi o witalność, ogólny stan drzewa jest lepszy, niż do tej pory myśleliśmy. Korona i liście są w bardzo dobrym stanie. Nie ma także specjalnych zagrożeń ze strony szkodników – zapewniła E. Nowicka. – Natomiast dużo poważniejsza sytuacja jest w przypadku fitopatologii, czyli chorób grzybowych. W środku drzewa znajdują się grzyby, jest zgnilizna i ona niestety postępuje. Podejmujemy działania, aby spowolnić ten rozkład, co nie jest sprawą łatwą. Ale dzięki tym badaniom będziemy wiedzieli, co trzeba zrobić, aby drzewo przetrwało jak najdłużej. Chcemy, aby sposób ratowania Bartka był wzorcem wykorzystywanym przy opiece nad innymi pomnikami przyrody.
Dąb Bartek ma już blisko 700 lat, lecz wciąż ma się całkiem nieźle. Choć jego rozmiary mogą przytłaczać – 28,5 m wysokości i 13,4 m obwodu mierzonego przy ziemi – działania na rzecz jego ochrony muszą być bardzo delikatne i przemyślane.
Komentarze (0)