– Z powodu suszy zagrożone są nie tylko uprawy, ale też sektor mleczarski i mięsny, gdyż brakuje paszy, a to z kolei będzie miało wpływ na sektor logistyczny, magazynowy, na eksport – powiedział po środowym posiedzeniu rządu litewski minister rolnictwa Giedrius Surplys, podkreślając, że „przewidywane są znaczne straty w gospodarce kraju”.
40% upraw zagrożonych
Minister zaznaczył, że ogłoszenie stanu wyjątkowego pomoże m.in. uniknąć sankcji ze strony Komisji Europejskiej za niewywiązanie się z obowiązków związanych z dopłatami unijnymi. Litewski resort rolnictwa szacuje, że z powodu przedłużającej się suszy dojdzie do utraty około 40 proc. upraw.
We wtorek na Litwie została ogłoszona susza hydrologiczna w wyniku zmniejszenia się przepływu w rzekach i wyczerpania się zasobów wód podziemnych. Szczególnie dramatyczna jest sytuacja w rzece Wilii, wypływającej z Białorusi, przepływającej m.in. przez Wilno i wpadającej do Niemna w Kownie. W stolicy kraju w niektórych miejscach można suchą nogą dojść do środka koryta rzeki.
Otwarcie śluzy może pomóc
Minister środowiska Kestutis Mażeika zwrócił się do władz Białorusi z prośbą o pomoc w obudowaniu poziomu wody w rzece. Białorusini przy Wilii mają wybudowany rezerwuar wodny. Litwini poprosili o otworzenie śluzy i uzupełnienie poziomu wody, oferując w zamian Białorusi pomoc w realizacji projektu połowu ryb.
Sytuacja nadzwyczajna z powodu suszy została ogłoszona na Litwie także w ubiegłym roku. Drugi rok z rzędu suche lato, zbyt małe opady zimą i ostatnio rekordowo wysokie temperatury spowodowały suszę hydrologiczną w kraju.
źródło: belsat.eu
Komentarze (0)