PAH podała w komunikacie, że trzy miliardy ludzi na świecie wciąż nie ma dostępu do czystej wody, co w tym roku, gdy czysta woda i środki do dezynfekcji chronią od zakażenia koronawirusem, nabrało szczególnego znaczenia.
„Używanie pełnej szkodliwych patogenów wody powoduje też szereg konsekwencji zdrowotnych dla mieszkańców Afryki, Bliskiego Wschodu i Azji. Tylko z powodu chorób wywołanych skażoną wodą i brakiem sanitariatów każdego dnia na całym świecie umiera tysiąc dzieci” – czytamy w komunikacie.
Jak przekonuje cytowany w komunikacie Rafał Grzelewski z PAH, co trzecia szkoła i co czwarta placówka ochrony zdrowia są pozbawione dostępu do wody. – W takiej sytuacji nie ma szansy na efektywną naukę, zapobieganie chorobom czy bezpieczne leczenie – dodał.
Z kolei Helena Krajewska z PAH zauważyła, że brak wody uderza szczególnie dotkliwie w kobiety i dziewczynki, które w wielu krajach afrykańskich muszą często iść nawet 6 km w jedną stronę, aby dojść do studni. – Tak długie wędrówki narażają kobiety na napady, ale też pozbawiają możliwości pracy, nauki czy spędzania czasu z rodziną – wskazała. I dodała, że przez zbyt małą liczbę studni tworzą się też kolejki, co zwiększa ryzyko zakażenia Coviad-19.
Dostęp do czystej wody pogarsza się z roku na rok także przez coraz częstsze katastrofy naturalne, związane z przyspieszającymi zmianami klimatu. W ostatnich latach blisko trzy czwarte tych zjawisk było powiązanych z wodą (susze, powodzie czy niszczycielskie ulewy).
Obliczenia Światowej Organizacji Zdrowia jeszcze sprzed pandemii wskazują, że tylko poprawa dostępu do wody i sanitariatów mogłaby w skali światowej zapobiec blisko co dziesiątemu zachorowaniu.
W związku z tym PAH apeluje o wsparcie działań zwiększających dostęp do wody w krajach Afryki i Bliskiego Wschodu. Finansowa pomoc, zapewniana przez Polaków, umożliwia wiercenie studni głębinowych, doprowadzanie wody do szkół, ośrodków zdrowia i obozów dla uchodźców, budowę toalet, a także dostarczanie środków higienicznych.
Komentarze (0)