Powstała strategia, która zakłada zmianę nawyków w pracy, czyli oszczędność materiałów i energii, wykorzystanie źródeł odnawialnych i ograniczenie emisji. Systemy informatyczne, stan budynków oraz podróże służbowe, to trzy dziedziny, w których zmiany mogą przynieść największe efekty.
Wyjątkowy charakter i międzynarodowa skala działalności Parlamentu Europejskiego wymagają wielkich powierzchni w budynkach, gdzie mieszczą się sale konferencyjne, biura i kabiny tłumaczy. Dodatkowo, na mocy Traktatu, parlament zobowiązany jest utrzymywać swoje siedziby w trzech różnych miejscach.
W Parlamencie ukonstytuowała się specjalna grupa robocza złożona z wiceprzewodniczących, którą kieruje francuski poseł Gérard Onesta. "Rozpoczynamy zieloną rewolucję. Chcemy dawać przykład" – mówi deputowany.
Nowe budynki Parlamentu w Brukseli – Antal i Brandt, mają na dachu ogniwa słoneczne, zastosowano w nich dodatkową izolację murów oraz specjalne szyby o bardzo niskim współczynniku przenikalności ciepła. W system wodny budynków włączony został zbiornik na deszczówkę o pojemności 145 tysięcy litrów. Zgromadzona w nim woda będzie wykorzystywana do spłukiwania toalet. Dodatkowo, w biurach zamontowano czujniki ruchu, które wyłączają światło i klimatyzację, gdy nikogo nie ma w pomieszczeniu.
Gérard Onesta podaje jeszcze inne przykłady: we flocie parlamentarnych limuzyn będzie coraz więcej aut hybrydowych. Ekrany ciekłokrystaliczne w salach posiedzeń oszczędzą drukowania, a wideokonferencje pozwolą zredukować koszty podróży służbowych.
Parlament Europejski może się poszczycić, jako jedyna instytucja UE, certyfikatem ekozarządzania i audytu EMAS. Audyt EMAS, który rozpoczął się w Parlamencie w 2006 roku obejmuje zużycie wody, papieru, energii oraz segregację śmieci. Od 2008 roku, ani jeden kilowat energii elektrycznej, którą zasilane są budynki Parlamentu nie pochodzi z elektrowni atomowych. Wybór alternatywnych źródeł ograniczył "odcisk węglowy" PE aż o 17 procent.
źródło: europarl.europa.eu
Komentarze (0)