W Polsce działa 14 przedsiębiorstw sprzedających energię gospodarstwom domowym, z czego lwia część, bo aż 12, należy do polskich państwowych grup energetycznych. Firmy te kontrolują ok. 90 proc. rynku sprzedaży energii odbiorcom indywidualnym.
Pozostałe dwa przedsiębiorstwa to Vattenfall Sales Poland i RWE Polska. I to właśnie te dwie firmy bez zgody Urzędu Regulacji Energetyki podnoszą od lutego ceny energii. Zaproponowana przez Vattenfall Sales Poland cena jest o ok. 10 proc. wyższa od cen konkurentów.
RWE też będzie sprzedawał prąd drożej niż polscy sprzedawcy, jednak w ostatecznym rozrachunku cena będzie zależna od zużycia energii. Obie firmy bronią się, że nie opłaca się im sprzedawać prądu po cenach sugerowanych przez regulatora.
– Ceny hurtowe na 2009 rok wzrosły tak, że każdy miesiąc sprzedaży po cenach z 2008 roku oznaczałby dla nas około 10 mln zł strat – tłumaczy Grzegorz Lot, dyrektor ds. sprzedaży Vattenfall Sales Poland. Według RWE konieczność podwyższenia cen w większym stopniu jest związana ze znacznymi podwyżkami na rynku hurtowym.
– Zmiana cen jest podyktowana przede wszystkim tym, iż kupujemy energię elektryczną od zewnętrznych producentów, ponieważ nie posiadamy własnych mocy wytwórczych. Ceny detaliczne energii (…) są ściśle powiązane z cenami hurtowymi. W cenie końcowej energii koszt zależny od RWE Polska stanowi ok. 3 proc. – mówi Iwona Jarzębska, rzecznik RWE Polska.
Spór obu firm z URE zaczął się pod koniec 2007 r., kiedy to Urząd ogłosił, że sprzedawcy nie muszą już przedstawiać do zatwierdzenia cenników dla odbiorców detalicznych. Jednak potem uznał, że cenniki dla gospodarstw domowych nadal powinny być przez niego zatwierdzane.
Vattenfall i RWE uznały, że powrót do regulacji cen dla gospodarstw domowych był prawnie nieskuteczny. RWE pod koniec ubiegłego roku zyskał zatwierdzenie swoich taryf, jednak w tym roku znowu doszło do konfliktu. Z kolei Vattenfall konsekwentnie stosuje własne ceny, przedstawiając wcześniej taryfy regulatorowi. Jednak URE ich nie zatwierdza.
Sprawa znalazła swój finał w sądzie, który zadecyduje, czy Vattenfall Sales Poland i RWE Polska miały prawo podnosić ceny energii bez zgody regulatora. Dla przeciętnego odbiorcy najbezpieczniej będzie płacić nowe stawki, a w razie rozstrzygnięcia sprawy na korzyść URE, zwrócić się do dostawcy o zwrot nadpłaty.
Źródło: „Gazeta Prawna”
Komentarze (0)