Radosław Gawlik
członek Rady Krajowej Zieloni 2004

Czy ekolog powinien być wegetarianinem? W środowisku samych ekologów zdania na ten temat są podzielone. Z pewnością jednak w tym gronie znacznie częściej niż w innych kręgach spotkamy osoby, które całkowicie zrezygnowały ze spożywania mięsa. Nie jest to przypadkowe. Pośród argumentów przemawiających na korzyść diety wegetariańskiej ważne miejsce zajmują względy ekologiczne.
Zanieczyszczenie środowiska naturalnego w powszechnej opinii kojarzone jest przede wszystkim z dymiącymi kominami fabryk, ściekami pochodzącymi z przemysłu chemicznego czy samochodami wydzielającymi spaliny. Znacznie mniej mówi się o skażeniu natury związanym z hodowlą zwierząt i intensywnymi uprawami roślin na pasze. Tymczasem przemysłowy chów bydła, trzody i drobiu jest źródłem poważnych zanieczyszczeń gleby i wód. Wykarmienie zwierząt hodowanych na mięso wymaga ogromnej ilości pasz. Uzyskiwane są one z intensywnych upraw roślin, przy których stosowane są nawozy sztuczne i pestycydy. Substancje te zanieczyszczają gleby i wody, zanim zwierzę zacznie przybierać na wadze. Pestycydy spożywane później wraz z paszą kumulują się w organizmach zwierzęcych w znacznie większym stopniu niż w owocach i warzywach. Azot obecny w nawozach przenika do wód i niejednokrotnie wykrywany jest wodzie pitnej. Kolejnym źródłem skażenia gleb i wód są odchody zwierzęce. Znaczna ich kondensacja prowadzi do miejscowego skażenia środowiska w stopniu niekiedy zastraszającym. W wielu miejscach Europy wielkie ilości odchodów są przyczyną kwaśnych deszczy. Jednym z głównych źródeł zanieczyszczeń rzek i strumieni są odpady i ścieki z rzeźni oraz z przetwórni mięsa. Mało kto zdaje sobie sprawę, że ilość odpadów pochodzących z produkcji mięsa przewyższa ilość zanieczyszczeń z obszarów zurbanizowanych i przemysłowych. Osobny problem stanowi ogromne zużycie wody w zakładach mięsnych. Szacuje się, że aż 75% cennych zasobów wody pitnej zużywa przemysł mięsny.
Masowa hodowla zwierząt wiąże się z intensywną eksploatacją ziem uprawnych. Struktura żywienia oparta na mięsie prowadzi do tego, że zdecydowaną większość zasobów rolnych przeznacza się na produkcję pasz. Nowoczesne hodowle używają jako paszy treściwej najcenniejszych pokarmów dla ludzi: zboża, kukurydzy, soi, mleka, ziemniaków itp. Blisko 90% pokarmu roślinnego uprawianego na Ziemi przeznacza się na wyżywienie zwierząt hodowlanych. Obliczono, że krowy hodowane w USA konsumują pokarm roślinny w ilości, która wystarczyłaby na wyżywienie 2 mld ludzi, a tylu właśnie cierpi na świecie z powodu głodu lub niedożywienia.
Na korzyść diety wegetariańskiej wyraźnie przemawiają też względy zdrowotne. Wiele chorób i dolegliwości często spotykanych u współczesnych ludzi ma ścisły związek ze spożywaniem nadmiernych ilości mięsa. Liczne badania potwierdziły, że wegetarianie są zdrowsi od ludzi spożywających mięso i statystycznie dłużej od nich żyją.
Dla wielu wegetarian najważniejszym powodem, dla którego zrezygnowali ze spożywania mięsa, jest współczucie dla zwierząt. Nie godzą się z przedmiotowym traktowaniem żywych, czujących istot, jakimi bez wątpienia są zwierzęta. Wegetarianie podkreślają, że człowiek z powodzeniem może zaspokajać swoje potrzeby, unikając zabijania zwierząt dla mięsa. Niektórzy, tzw. weganie, rezygnują także ze wszystkich innych produktów pochodzenia zwierzęcego, takich jak mleko, nabiał, jaja, przedmioty wytwarzane ze skór zwierząt itp.
Idee wegetarian mają dużo wspólnego z postawą ekologiczną. Dlatego tak wielu ekologów to wegetarianie lub weganie. Niezależnie od stopnia zaangażowania w sprawy ochrony środowiska, warto zapoznać się ze wszystkimi argumentami przemawiającymi na korzyść diety wegetariańskiej. Już samo ograniczenie ilości spożywanego mięsa może mieć pozytywny wpływ na nasze zdrowie. Gdyby nawyki żywieniowe stopniowo zmieniały się w kierunku zmniejszenia konsumpcji produktów pochodzenia zwierzęcego, przyniosłoby to wiele korzyści zarówno ludziom, jak i całej Ziemi.