Od redaktora
prof. nadzw. dr hab. Krzysztof Kasprzak
Zakład Zagospodarowania Turystycznego
AWF, Poznań
Przed kilkoma laty branża gospodarki odpadami, zwłaszcza firmy zajmujące się odbiorem i transportem odpadów komunalnych, żyła koniecznością wprowadzenia odpowiednich standardów jakości. Miały one m.in. pomóc w eliminacji z rynku firm nieuczciwych i nierzetelnych, które wykorzystując wiele luk w przepisach, a nierzadko także łamiąc prawo, prowadziły (i nadal prowadzą) działalność w tym zakresie. Wprowadzenie jednolitych w całym kraju standardów miało w założeniu doprowadzić do przestrzegania przez podmioty zbierające i wywożące odpady podstawowych zasad ochrony środowiska oraz bezpieczeństwa i higieny pracy, miało też wymusić na nich uczciwą konkurencję. Zakładano jednocześnie, że realizacja tego pomysłu przyczyni się do rozpoczęcia przestrzegania tych zasad także przez gminy. I to w sposób niekoniecznie wymuszony przez prawo.
Organizacje branżowe z rozmachem zabrały się do opracowywania propozycji takich standardów, deklarowały nawet w tej materii daleko idącą współpracę. Ówczesne Ministerstwo Infrastruktury zleciło nawet Ośrodkowi Badawczo-Rozwojowemu Ekologii Miast w Łodzi przygotowanie specjalnego poradnika. Niestety, można uznać, że na tym się skończyło. Poszczególne organizacje opracowały własne projekty różnych rozwiązań w tym zakresie; żaden z nich nie uzyskał jednak statusu ogólnokrajowego. Czarę goryczy i rozczarowania dopełniło rozporządzenie Ministra Środowiska z 30 grudnia 2005 r. w sprawie szczegółowego sposobu określenia wymagań, jakie powinien spełniać przedsiębiorca ubiegający się o uzyskanie zezwolenia. Gdy zostało ono opublikowane, zewsząd podniosły się głosy, że jest ono zbyt ogólnikowe i tak naprawdę nic nie wnosi.
Przeglądając różne propozycje standardów, można zauważyć, że mogą być one podzielone na dotyczące organizacji i jakości zarządzania w podmiotach świadczących usługi na rynku oraz na określające pewne minimalne poziomy zaawansowania technicznego i technologicznego. Czy dla uporządkowania tej sfery gospodarki opracowanie standardów jest potrzebne? To pokaże czas. Większość propozycji zgłaszanych przez organizacje branżowe, nie tylko z Polski, wskazuje, że jednak tak.
Zakład Zagospodarowania Turystycznego
AWF, Poznań
Standardy w gospodarce odpadami
Przed kilkoma laty branża gospodarki odpadami, zwłaszcza firmy zajmujące się odbiorem i transportem odpadów komunalnych, żyła koniecznością wprowadzenia odpowiednich standardów jakości. Miały one m.in. pomóc w eliminacji z rynku firm nieuczciwych i nierzetelnych, które wykorzystując wiele luk w przepisach, a nierzadko także łamiąc prawo, prowadziły (i nadal prowadzą) działalność w tym zakresie. Wprowadzenie jednolitych w całym kraju standardów miało w założeniu doprowadzić do przestrzegania przez podmioty zbierające i wywożące odpady podstawowych zasad ochrony środowiska oraz bezpieczeństwa i higieny pracy, miało też wymusić na nich uczciwą konkurencję. Zakładano jednocześnie, że realizacja tego pomysłu przyczyni się do rozpoczęcia przestrzegania tych zasad także przez gminy. I to w sposób niekoniecznie wymuszony przez prawo.
Organizacje branżowe z rozmachem zabrały się do opracowywania propozycji takich standardów, deklarowały nawet w tej materii daleko idącą współpracę. Ówczesne Ministerstwo Infrastruktury zleciło nawet Ośrodkowi Badawczo-Rozwojowemu Ekologii Miast w Łodzi przygotowanie specjalnego poradnika. Niestety, można uznać, że na tym się skończyło. Poszczególne organizacje opracowały własne projekty różnych rozwiązań w tym zakresie; żaden z nich nie uzyskał jednak statusu ogólnokrajowego. Czarę goryczy i rozczarowania dopełniło rozporządzenie Ministra Środowiska z 30 grudnia 2005 r. w sprawie szczegółowego sposobu określenia wymagań, jakie powinien spełniać przedsiębiorca ubiegający się o uzyskanie zezwolenia. Gdy zostało ono opublikowane, zewsząd podniosły się głosy, że jest ono zbyt ogólnikowe i tak naprawdę nic nie wnosi.
Przeglądając różne propozycje standardów, można zauważyć, że mogą być one podzielone na dotyczące organizacji i jakości zarządzania w podmiotach świadczących usługi na rynku oraz na określające pewne minimalne poziomy zaawansowania technicznego i technologicznego. Czy dla uporządkowania tej sfery gospodarki opracowanie standardów jest potrzebne? To pokaże czas. Większość propozycji zgłaszanych przez organizacje branżowe, nie tylko z Polski, wskazuje, że jednak tak.