Ustawa o zużytym sprzęcie elektrycznym i elektronicznym formalnie weszła w życie 21 października 2005 r., jednak za jej realny start można przyjąć datę 1 października br. Do tego czasu wszyscy wprowadzający sprzęt zobowiązani byli zorganizować sieć zbierania zużytego sprzętu oraz zarejestrować się w Głównym Inspektoracie Ochrony Środowiska.

Obowiązek rejestracji dotyczy też prowadzących działalność w zakresiezbierania, przetwarzania, odzysku i recyklingu sprzętu. Dodatkowo do 30 października br. wszystkie zarejestrowane podmioty zobowiązane były do złożenia pierwszego sprawozdania do GIOŚ. Czynniki te spowodowały znaczne przyspieszenie budowy systemu zbiórki zużytego sprzętu i w konsekwencji doprowadziły do zwiększenia ilości sprzętu zbieranego z rynku, tzn. bezpośrednio od mieszkańców. Dużą rolę odgrywają organizacje odzysku, takie jak ElektroEko lub ERP Polska, które poprzez działania edukacyjne oraz stworzenie mechanizmu finansowania systemu przyczyniają się do jego szybkiego rozwoju.
Celem firmy Remondis Electrorecycling było przede wszystkim zbudowanie różnorodnych systemów zbierania zużytego sprzętu od mieszkańców (tzw. strumień B2C), pokrycie siecią zbiórki całego kraju oraz wybudowanie najnowocześniejszego w Polsce zakładu przetwarzania zużytego sprzętu elektrycznego i elektronicznego.

Po pierwsze: systemy zbiórki
Jak wskazują doświadczenia innych krajów europejskich, strumień sprzętu gromadzony jest w dwóch głównych miejscach, czyli w punktach handlowych (ok. 48% wagowo) oraz w gminnych czy komunalnych punktach zbiórki (ok. 45% wagowo). Z tego powodu firma starała się w sposób zrównoważony rozwinąć oba systemy. Przy współpracy z punktami handlowymi postawiono na szybkość oraz wygodę usługi. Odbiory realizowane są w ciągu maksymalnie pięciu dni od daty otrzymania zlecenia z dowolnego miejsca w kraju. Ponadto realizacja następuje już przy osiągnięciu minimalnej partii transportowej, czyli ok. 150 – 200 kg.
W drugim przypadku firma oparła system na sieci własnych punktów zbierania (35 oddziałów w Polsce) i firm współpracujących. Rozwinięte zostały cztery systemy zbiórki. Pierwszym są stacjonarne punkty zbierania. Do specjalnie utworzonych punktów, zlokalizowanych na terenie firm „odpadowych”, mieszkańcy przynoszą urządzenia bezpośrednio. Z kolei mobilne punkty zbierania opierają się na specjalnie oznaczonych samochodach, które podstawiane są zgodnie z wcześniej przygotowanym i rozpowszechnionym harmonogramem w określonych dzielnicach lub gminach. Harmonogram jest publikowany w lokalnej prasie i na stronie urzędu miasta lub gminy. Trzeci system zbudowany jest na zamykanych pojemnikach umieszczanych w spółdzielniach mieszkaniowych. Ostatni polega na bezpośrednim odbiorze z domów i mieszkań (usługa obejmuje również wyniesienie urządzeń z domu) i jest to jedyna usługa płatna.

Po drugie: ogólnopolska logistyka
Remondis Electrorecycling stworzył system obsługi, który umożliwia bardzo szybki czas reakcji zarówno w przypadku odbioru sprzętu elektrycznego i elektronicznego w ilościach pełnopojazdowych, czyli ok. 5 ton (czas ten wynosi do trzech dni roboczych), jak i odbioru mniejszych ilości odpadów, dla minimum logistycznego ok. 150 – 200 kg (czas odbioru około pięciu dni roboczych od momentu zgłoszenia). Dzięki szerokiej flocie pojazdów firma jest w stanie dopasować się do wymagań klientów i punktów zbiórki.

Po trzecie: zakład przetwarzania
W listopadzie br. Remondis Electrorecycling zakończył w Łodzi pierwszy etap realizacji zakładu przetwarzania zużytego sprzętu elektrycznego i elektronicznego. W ramach inwestycji uruchomione zostały instalacje do usuwania freonów z urządzeń chłodniczych, demontażu wstępnego urządzeń chłodniczych, demontażu ręcznego urządzeń wielko- i małogabarytowych oraz do demontażu kineskopów, która jest najnowocześniejsza w Polsce i jedna z najnowocześniejszych na świecie.
W ramach drugiego etapu, którego zakończenie planowane jest na 2007 r., wykonana zostanie nowoczesna instalacja do automatycznego przetwarzania urządzeń małogabarytowych oraz urządzeń chłodniczych. W ten sposób zostanie znacznie podwyższona wydajność zakładu, a większość procesów zostanie zautomatyzowana. Docelowa wydajność zakładu wyniesie ponad 40 tys. t.

Ocena systemu
Z punktu widzenia firmy system zbierania zużytego sprzętu rozwija się poprawnie, choć na pewno tempo tego rozwoju należałoby jeszcze zwiększyć. Szczególnie cieszy postawa organizacji odzysku oraz wprowadzających sprzęt, którym zależy na tym, aby poziom zbierania sprzętu dynamicznie wzrastał. Pozwala to optymistycznie patrzyć w przyszłość. Do głównych problemów związanych z aktualnie obowiązującą ustawą na pewno należy pojawienie się tzw. handlu kwitami, niska świadomość i brak edukacji społeczeństwa oraz zbyt rozbudowana sprawozdawczość, jeśli chodzi zarówno o zakłady przetwarzania, jak i punkty zbierania.
Należy podkreślić, że w innych krajach europejskich zbieranie i ewidencjonowanie sprzętu oparte jest na sześciu podstawowych grupach: urządzeniach chłodniczych; wielkogabarytowych urządzeniach gospodarstwa domowego i automatów do wydawania napojów, słodyczy itp.; sprzętu teleinformatycznego i telekomunikacyjnego; telewizorów i monitorów; małogabarytowego sprzętu gospodarstwa domowego, opraw oświetleniowych, narzędzi elektrycznych i elektronicznych, zabawek, sprzętu rekreacyjnego i sportowego, sprzętu medycznego, przyrządów do nadzoru i kontroli, a na końcu sprzętu oświetleniowego (lamp wyładowczych).
System taki jest prosty w zastosowaniu i bardzo skuteczny. Rozdzielane są w ten sposób urządzenia, których przetwarzanie wymaga odmiennych procesów technologicznych. Ewidencja i kontrola strumienia sprzętu jest znacznie łatwiejsza niż w przypadku polskiego rozwiązania, w którym istnieje konieczność ewidencjonowania zbieranego i przetwarzanego sprzętu w 10 kategoriach i 102 rodzajach. Powoduje to wzrost biurokracji i komplikuje sprawozdawczość. Uważam, że ten element powinien zostać uproszczony również w polskim prawodawstwie.
Pomimo pewnych trudności związanych z wdrażaniem i funkcjonowaniem ustawy o zużytym sprzęcie zaczyna ona wpisywać się w polski system gospodarowania odpadami. Najsłabszym elementem systemu pozostaje ciągle przysłowiowy „Kowalski”, jednak systematyczna edukacja z pewnością przyniesie wymierne rezultaty i w 2008 r. zaczniemy zbliżać się do „magicznego” poziomu zbiórki 4 kg/mieszkańca/rok.

Mirosław Baściuk
Remondis Electrorecycling