Z nowym rządem nastał nowy minister środowiska. Poprzedni szef tego resortu był ostro krytykowany przez ekologów. Minister Szyszko chyba nigdy nie przeciwstawił się antyekologicznej polityce ówczesnego rządu – wręcz aktywnie uczestniczył w podejmowaniu decyzji sprzecznych z postulatami przyrodników. Tym większe nadzieje towarzyszą zmianie ekipy rządowej.
Profesor Maciej Nowicki – nowy, bezpartyjny minister środowiska – przedstawił swoje plany na konferencji prasowej w listopadzie 2007 r. podczas Międzynarodowych Targów Ekologicznych POLEKO w Poznaniu. Za najważniejszą sprawę uznał dobrą absorpcję środków unijnych. Do 2012 r. możemy się spodziewać, że ilość pieniędzy do wykorzystania wzrośnie kilkukrotnie. Osobom nieznającym procedur i warunków pozyskiwania tych funduszy może się wydawać, że nietrudno je spożytkować. Jednak nowy minister zdaje sobie sprawę z tego, że całkowita absorpcja środków unijnych jest prawie niemożliwa. Niemniej zadeklarował, że zrobi wszystko, żeby pieniędzy tych nie zmarnować. Dodał, że jest to zadanie nie tylko dla jego resortu, ale też dla innych ministerstw. Podejmie starania, aby skłonić Komisję Europejską do uproszczenia wszystkich możliwych procedur utrudniających wykorzystanie unijnych funduszy.
Inną sprawą, na którą nowy minister zwrócił uwagę, była potrzeba usprawnienia i unowocześnienia gospodarki odpadami. Nowicki zauważył, że zagadnienia te były do tej pory w cieniu problemów ochrony wód i powietrza. W tamtych sektorach zrobiliśmy dużo więcej. Instalacje i rozwiązania z zakresu ochrony wód i powietrza są na najwyższym, światowym poziomie. W porównaniu z nimi gospodarka odpadami jest zacofana. Minister zadeklarował, że będzie starał się nadrobić zaniedbania w tej dziedzinie.
Profesor Nowicki uznał, że sprawa Doliny Rospudy jest problemem nierozwiązywalnym, ponieważ każda podjęta decyzja będzie kontestowana przez jej przeciwników. Zapowiedział, że chce dogłębnie poznać problem, zanim wyrazi swoje stanowisko w sprawie obwodnicy Augustowa.
Nowy minister sporo uwagi poświęcił problemom energetyki. Zapowiedział promowanie i zachęcanie do stosowania odnawialnych źródeł energii, bowiem dzięki temu Polska nie tylko zmniejszy emisję szkodliwych gazów i zanieczyszczeń, ale także poprawi swoje bezpieczeństwo energetyczne. Dodatkowo stworzy się szanse rozwoju regionom nieuprzemysłowionym. Minister zaproponował stworzenie Narodowego Programu Oszczędności Energii. Podkreślił, że taki program jest konieczny ze względu na dysproporcje w zużywaniu energii pomiędzy Polską a krajami Europy Zachodniej – zużywamy przeciętnie dwa razy więcej energii na jednostkę PKB.
Zielonych szczególnie cieszy fakt, że po raz pierwszy od wielu lat wysoki przedstawiciel rządu bez entuzjazmu wypowiada się na temat energetyki jądrowej. – Byłem jedną z tych osób, które zapobiegły budowaniu elektrowni atomowej w Żarnowcu. Od tamtego czasu mój stosunek do tej sprawy niewiele się zmienił – powiedział prof. Nowicki. Jego zdaniem, budowanie w Polsce siłowni jądrowych nie zwiększy bezpieczeństwa energetycznego, bo nasz kraj nie ma własnych złóż uranu. Mogłoby natomiast zwiększyć zagrożenie terroryzmem.
Powyższych kilka zapowiedzi świadczy o zdecydowaniu i proekologicznych poglądach nowego ministra. Profesor Nowicki dobrze orientuje się, które zagadnienia są obecnie najważniejsze w szeroko rozumianej ochronie środowiska. Poza tym jest fachowcem – pracował już w tym resorcie, posiada wiedzę i doświadczenie w zakresie jego funkcjonowania. Można spodziewać się, że jego współpraca z ekologami i przyrodnikami będzie układać się znacznie lepiej niż miało to miejsce w przypadku poprzednich ministrów.
Jedyne, czego brakuje mi w deklaracjach nowego ministra środowiska, to odniesienia do ochrony przyrody w Polsce. Wciąż mamy bogate i wyjątkowe zasoby przyrodnicze. Podlegają one bardzo silnej presji, narażone są na postępującą degradację w procesie rozwoju gospodarczego. Mądra polityka pozwala minimalizować straty przyrodnicze, czasem ich unikać. Przedstawiciele poprzedniego rządu twierdzili, że ochrona przyrody jest przeszkodą w pomyślnym rozwoju gospodarki. Zdawali się nie pojmować zasady zrównoważonego rozwoju. Na tym tle weszli w kilka poważnych sporów z ekologami i z Komisją Europejską. Mamy nadzieję, że prof. Nowicki lepiej będzie wypracowywał trudny kompromis między rozwojem gospodarczym a ochroną przyrody.
Radosław Gawlik
Rada Krajowa Zieloni 2004