Ludzie przyzwyczaili się do tego, że wymieniają komputery, pralki i sprzęt audiowizualny zaledwie po kilku latach ich używania. Trwałe niegdyś i wytrzymałe produkty zostały przeprojektowane tak, aby się szybciej zużywały, jakby miały wbudowany gen starzenia się. Czy ukształtowała się nowa mentalność, skłaniająca do ich wyrzucania?
Konieczność ponownego zwiększenia trwałości produktów musi być postrzegana w kontekście zrównoważonego rozwoju.
Konsekwencje nadkonsumpcji mają szkodliwy wpływ na środowisko. Jej symbolem są skromne, jednorazowe torby foliowe, a każda z nich zdaje się mieć emblemat – „wyrzucające społeczeństwo”.
W Australii prawie 7 bilionów plastikowych toreb zakupowych z gęstego polietylenu (HDPE) jest zużywanych w ciągu jednego roku, z czego 30 mln zostaje odpadami. Torby te zanieczyszczają morskie środowisko, niszcząc podmorskie życie.
Ponowne użycie pewnych produktów jest oczywiste, np. w przypadku guzika. Natomiast utylizacja na skalę przemysłową produktów ubocznych staje się już trudna do zrealizowania z powodu ilości materiałów i różnych ich lokalizacji.
Efektem zawiązującej się współpracy pomiędzy ludźmi z wykształceniem artystycznym, inżynierskim czy w ramach rozmaitych nauk ścisłych, takich jak geologia stosowana lub ochrona środowiska, jest inspiracja do nowego myślenia i tworzenia pomocnych koncepcji. W taki sp...