Teoria jest piękna: zgodnie z przepisami, postępowanie o udzielenie zamówienia publicznego powinno być przeprowadzone w sposób zapewniający zachowanie uczciwej konkurencji oraz równe traktowanie oferentów przez osoby bezstronne i obiektywne. Jak to jednak w życiu bywa, teoria często rozmija się z praktyką. Przekonali się o tym pracownicy Najwyższej Izby Kontroli. Pod lupę wzięli oni zrealizowane w latach 2006-2007 zadanie pn. „Ukształtowanie składowiska odpadów komunalnych w sołectwie Kaniów w gminie Bestwina”.
Negatywnie oceniono sposób zarówno przygotowania, jak i przeprowadzenia w 2006 r. postępowania przetargowego na wyłonienie wykonawcy zadania. Otóż okazało się, że owszem, gmina dysponowała niezbędnymi decyzjami starosty bielskiego na zamknięcie tego składowiska oraz projektami technicznymi i kosztorysami inwestorskimi, ale decyzja o przeprowadzeniu przetargu została podjęta bez zabezpieczenia w budżecie gminy środków na jego realizację. Ponadto przed odebraniem jednego z kosztorysów nie dokonano jego weryfikacji, dzięki czemu udało się „przemycić” w nim szereg kosztów zbędnych. W konsekwencji szacunkowa wartość inwestycji została zawyżona o ponad 1,7 mln zł, co z kolei – zdaniem NIK-u – spowodowało, iż sporządzona na jego podstawie specyfikacja istotnych warunków zamówienia była nierzetelna i wprowadzała potencjalnych wyk...