Morze Bałtyckie powszechnie znane jest ze swoich walorów rekreacyjnych. Tymczasem poza tym jest to także akwen obfitujący w liczne organizmy morskie tworzące złożoną sieć troficzną, z ogniw której człowiek czerpie korzyści (chociażby prowadząc połowy ryb). Czy jednak zdajemy sobie sprawę, że codziennie zanieczyszczamy jego wody, mimo iż od wybrzeża niejednokrotnie dzielą nas setki kilometrów?
Co zatem stanowi niebezpieczeństwo dla morza i w jaki sposób należy o nie dbać, by cieszyło zarówno nas, jak i przyszłe pokolenia?
Niebezpieczna eutrofizacja
Eutrofizacja to zjawisko polegające na wzbogacaniu zbiornika wodnego w pierwiastki biogenne, tj. azot i fosfor, co bezpośrednio wpływa na wzrost tempa produkcji pierwotnej w akwenie. Innymi słowy to proces użyźniania, istotnie naruszający homeostazę w wielu ekosystemach wodnych, zachodzący w każdym zbiorniku w różnym tempie. Należy podkreślić niepokojący fakt, iż aktywność człowieka istotnie go przyspiesza! Szczególnie widoczne jest to w mniejszych zbiornikach, takich jak jeziora, jednak jego skutki zauważalne są już także w Bałtyku. Wielorakie działania człowieka przyczyniają się do wzrostu ładunku biogenów trafiających do morza.
Polski rolnik, któremu zależy na jak największych zbiorach, nawozi pola uprawne nawozami azotowymi i fosforowymi, gnojowicą lub obornikiem. Takie wzbogacenie g...