Spadek zużycia wody należy ocenić pozytywnie, gdyż wiąże się z racjonalnym nią gospodarowaniem. Zasoby wody w Polsce są małe, a ponadto nierównomiernie rozmieszczone. Średnio wynoszą ok. 1600 m3 na mieszkańca, podobnie jak w Egipcie. Ze względu na nierówne rozłożenie zasobów i ich sezonowe zmiany, obszary deficytów wody zwiększają się.
Zmniejszenie zużycia wody wystąpiło we wszystkich grupach odbiorców wody, a więc w gospodarstwach domowych, przemyśle i innych. Na spadek zużycia w miastach złożyły się różne czynniki. Po pierwsze został zahamowany wzrost liczby ludności w miastach posiadających wodociąg. Po drugie standard wyposażenia mieszkań w instalacje wodociągowe i kanalizacyjne uległ znacznej poprawie. Ponadto zmniejszyło się marnotrawstwo wody. Powszechne stosowanie urządzeń wodooszczędnych przyczyniło się do racjonalnego zużywania wody.
Przed 1990 r. występowało wysokie zużycie wody w Polsce, szczególnie ze względu na niskie, subsydiowane ceny. Ministerstwo Budownictwa zdecydowało w 1992 r., że każde mieszkanie w bloku powinno być wyposażone w wodomierz. Obecnie urządzenia te są powszechne, a popyt na wodę, np. w Gdańsku, spadł o 50% od 1992 r. (do prawie 112 litrów na osobę i dobę w 2003 r.). Inne dane wskazują na to, że konsumpcja wody zmalała w polskich miastach z 200 l/osobę i dobę w 1990 r. do 141,7 l/osobę w 1999 r.
Popyt na wodę jest wciąż niestabiln...