Ponad 180 przedstawicieli miast wzięło udział w VII Kongresie Miast Polskich, który odbył się w Gnieźnie w dniach 24-25 września 2009 r. Spotkanie było poświęcone jakości usług komunalnych, ponadto poruszono na nim też zagadnienia związane z energetyką lokalną i ogrzewaniem mieszkań.
Do udziału w debacie, oprócz ekspertów czy członków problemowych komisji ZMP, zaproszono przedstawicieli izb gospodarczych działających w gospodarce komunalnej oraz Stowarzyszenie MOPS FORUM. Uczestnictwo reprezentantów stowarzyszeń zrzeszających dostawców usług pokazało problemy z innego punktu widzenia. Zamiarem organizatorów nie była konfrontacja różnych stanowisk, ale wypracowanie szerszego, bardziej obiektywnego spojrzenia na daną branżę i nawiązanie współpracy, która może doprowadzić do ustalenia wspólnych rozwiązań korzystnych dla sektora publicznego i prywatnego, a także zapewnić skuteczniejszy lobbing.
Podczas Kongresu pokazano za pośrednictwem wskaźników Systemu Analiz Samorządowych (SAS), że poziom świadczenia usług przez miasta systematycznie rośnie, zgodnie z oczekiwaniami mieszkańców. Badania SAS pokazują, że stan gospodarki wodno-ściekowej w miastach jest zadowalający. Stanisław Łodwig, ekspert ZMP, wiceprezydent Zgierza, przedstawił wyniki badań SAS przeprowadzone w 80 polskich miastach (dane za 2007 r.) na podstawie 24 wskaźników. Bardzo wysokie poziomy osiągają wskaźniki dotyczące liczby mieszkań z dostępem do wody i kanalizacji (ponad 90%). Ekspert podkreślał jednak, że brakuje kluczowych danych, dotyczących np. dochodów gospodarstw w danej gminie, co utrudnia m.in. prowadzenie racjonalnej polityki cenowej. Zdaniem Marii Bakalarczyk, głównego specjalisty Izby Gospodarczej „Wodociągi Polskie”, przejęcie przez przedsiębiorstwa dużych inwestycji finansowanych ze środków UE może spowodować dwu- czy nawet trzykrotny wzrost cen wody. Taka sytuacja może wywołać naciski społeczne na samorządy, by dotować wodę. Istnieje także pilna potrzeba uregulowania kwestii kanalizacji deszczowej.
Krzysztof Choromański, ekspert ZMP, zwracał uwagę, że nikt w Polsce nie wie, jak naprawdę wygląda system gospodarki odpadami, gdyż Bank Danych Regionalnych bada tylko jeden wskaźnik dotyczący tego sektora usług. Z badań SAS wynika m.in., że w 70 miastach na 1000 mieszkańców przypada 1,74 „wysepek” do selektywnej zbiórki odpadów, cena odbioru odpadów stałych od gospodarstw domowych waha się od 5 do 262 zł/m3, a średnio na terenie polskiego miasta działa 10 przedsiębiorstw odbierających odpady (w ośrodkach powyżej 200 tys. mieszkańców liczba ta jest dużo większa). Branżę czeka trudny okres, ponieważ zbliżają się ostateczne terminy wyznaczone przez dyrektywy unijne, dotyczące m.in. dostosowania składowisk do norm UE czy zmniejszenia masy deponowanych odpadów. – Jeśli nie spełnimy tych wymogów, a eksperci są zdania, że nie ma na to szansy, będziemy płacić kary – przestrzegał ekspert SAS. Wciąż nie ma konsensusu w zakresie stworzenia nowego systemu. Zaapelowano do rządu o powrót do pierwotnej wersji założeń projektu ustawy o gospodarce odpadami, zgodnie z którym gmina ma być właścicielem strumienia odpadów.
Obniżać koszty
Zdaniem Zbigniewa Michniowskiego, wiceprezydenta Bielska-Białej, jeśli samorządy nie zaczną kontrolować polityki energetycznej państwa, będą miały kłopoty. W miastach jest zużywane 75% całej produkowanej energii, dlatego powinny być one zainteresowane obniżeniem kosztów jej wytwarzania, np. poprzez energetyczne wykorzystanie odpadów. O nieuniknionych podwyżkach cen ciepła o 100% mówił również Jacek Szymczak, prezes Izby Gospodarczej „Ciepłownictwo Polskie”. Spowoduje to dyrektywa dotycząca ograniczenia emisji z dużych źródeł spalania, która mówi, że od 2013 r. wszystkie przedsiębiorstwa ciepłownicze będą musiały kupować na wolnym rynku ok. 60% uprawnień do emisji.
W Polsce brakuje 1,5 mln lokali mieszkalnych, a 1-1,5 mln już istniejących wymaga remontów. Ewa Bartosik, ekspert ZMP, podkreślała, że konieczna jest wspólna polityka rządu i samorządu, która powinna doprowadzić do ograniczenia deficytu mieszkań. Podniesiono kwestię wycofywania się rządu ze współfinansowania wraz z gminami budownictwa socjalnego. W opinii uczestników Kongresu, najlepszą możliwością zaspokajania potrzeb mieszkaniowych gmin jest zaangażowanie w budowę mieszkań o normalnym standardzie. Poparto ideę budownictwa społecznego i z niepokojem przyjęto wycofywanie się rządu ze wspierania tej formy budownictwa (likwidacja Krajowego Funduszu Mieszkaniowego).
Kwestie transportu publicznego
W pierwszej dekadzie XXI w. samorządy miejskie rozpoczęły proces zahamowania degradacji w transporcie publicznym. Ekspert ZMP, Franciszek Zych, mówił, że skala dokonujących się zmian jakościowych jest równie wielka, jak wielka była degradacja. Zmiany dotyczą rekonstrukcji infrastruktury technicznej, nowych form zarządzania, programów skierowanych na nową jakość i pozyskiwanie klienta czy wreszcie poprawy komfortu podróżowania. Modernizacja układów drogowych utrudnia życie mieszkańcom, dlatego miasta oczekują, szczególnie ze strony mediów, prezentowania dobrych praktyk i edukowania społeczeństwa, a nie tylko nagłaśniania niepowodzeń czy utrudnień.
Przedstawiciele miast podkreślali, że brakuje jednoznacznych i stabilnych przepisów prawa, niezbędnych do efektywnego zarządzania eksploatacją systemu transportowego i do planowania jego rozwoju oraz monitorowania. Konsekwencje, jakie już wkrótce dla branży publicznego transportu zbiorowego i dla miast przyniesie dyrektywa UE 1370/07, omówił Wojciech Tulibacki, przewodniczący Rady Nadzorczej Izby Gospodarczej Komunikacji Miejskiej. Od 3 grudnia br. każde miasto będzie musiało mieć m.in. wyodrębnionego organizatora transportu publicznego. Przedsiębiorstwo zajmujące się transportem publicznym nie będzie mogło pełnić równocześnie funkcji organizatora. Miasta będą miały też kłopot ze zlecaniem usług w publicznym transporcie zbiorowym (będą musiały w tym zakresie stosować procedury przetargowe).
Joanna Proniewicz
Śródtytuły od redakcji