Od momentu upodmiotowienia jednostek samorządu terytorialnego z początkiem lat 90. ubiegłego wieku obserwuje się stały rozwój polskich miast, polegający m.in. na przekształceniach funkcjonalno-przestrzennych, znajdujących następnie odzwierciedlenie w systematycznej poprawie jakości stanu zabudowy i zagospodarowania terenów.
Proces ten wykazuje silną korelację z wielkością ośrodka miejskiego (wyrażonego liczbą ludności bądź powierzchnią terytorium) z jego położeniem geograficzno-komunikacyjnym oraz operatywnością władz lokalnych w pozyskiwaniu środków finansowych na inwestycje stymulujące aktywność gospodarczą. Powyższe czynniki powodują, że pozytywne zmiany najszybciej przebiegają w obrębie dużych aglomeracji, gdzie występuje zjawisko swoistej synergii pomiędzy nimi, dodatkowo wzmacniane przez walory historyczno-kulturowe niektórych metropolii. W mniejszych miastach, zwłaszcza tych, które utraciły rangę wojewódzką, dynamika kreowania nowego ładu przestrzennego jest natomiast wyraźnie słabsza, co wynika nie tylko ze skromniejszych możliwości budżetów gmin i powiatów, ale także ze stosunkowo niewielkiego zainteresowania kapitału zagranicznego lokalizacją przedsiębiorstw na obszarach peryferyjnych, charakteryzujących się zarazem niższym potencjałem demograficznym. W tym kontekście pojawia się pytanie, jak przedstawia się obecna sytuacja 60-tysięcznego Leszna, usytuowanego przecież na granicy stref int...