Ze Stanisławem Żołyniakiem, prezesem Zarządu Miejskiego Zakładu Komunalnego w Leżajsku, rozmawia Aleksandra Kowalczyk.
Od kiedy i w jaki sposób prowadzą Państwo selektywną zbiórkę odpadów?
Selektywne zbieranie rozpoczęto w 1994 r. po zawarciu umowy na odbiór stłuczki szklanej z Hutą Szkła Jarosław.W szkołach na terenie Leżajska zostały ustawione pojemniki o pojemnościV 240 l do zbiórki stłuczki szklanej. Równocześnie edukowano uczniów poprzez prezentacje, ulotki, foldery oraz film edukacyjny otrzymany od huty szkła. Kolejnym etapem było rozpoczęcie w 1996 r. selektywnej zbiórki szkła na osiedlu wielorodzinnym również z równoległym prowadzeniem edukacji. Kolejne lata to wyposażenie gniazd pojemniki na pozostałe surowce, takie jak: makulatura, tworzywa, puszki, złom oraz baterie. W 2001 r. wprowadziliśmy selektywną zbiórkę „u źródła”, zaopatrując mieszkańców w zestawy worków (pięć szt.) – na szkło białe, kolorowe, makulaturę, tworzywa i drobny złom. Zagwarantowaliśmy bezpłatne wyposażanie i odbiór. Corocznie dostarczamy kalendarz wywozu z elementami edukacji ekologicznej i instrukcją wykorzystania worków. Oferta obsługi w tym systemie od 2001 r. została przyjęta przez kolejne gminy z ościennych powiatów, w związku z czym aktualnie obsługujemy 11 gmin oraz Leżajsk.
Jakimi doświadczeniami chcieliby się Państwo podzielić z początkującymi w dziedzinie selektywnej zbiórki?
Początkującym proponujemy przede wszystkim przyjęcie założenia zbiórki selektywnej „u źródła” (dobra jakość surowca, praktyczna edukacja), stworzenie możliwości do zbiórki selektywnej (zapewnienie worków, pojemników), wprowadzenie regulacji w regulaminach utrzymania porządku i czystości w myśl zasady „niedokonujący selektywnej zbiórki płaci o 30% więcej za odbiór odpadów”, prowadzenie edukacji ekologicznej (poprzez indywidualne kontakty, przy wykorzystaniu ulotek lub mediów lokalnych), włączenie do działań samorządu przez zapisy w regulaminie utrzymania porządku i czystości oraz egzekwowanie prawa.
Od kilku lat są Państwo liderami w selektywnej zbiórce odpadów. W czym tkwi tajemnica?
To nie żadna tajemnica. Po części odpowiedzi udzieliłem wcześniej. A w ramach uzupełnienia powiem, że jak wielu na początku 2000 r. myśleliśmy, że „śmieci to biznes” za sprawą dopłat opakowaniowych. Jednak uczciwe prowadzenie tej działalności niewiele ma wspólnego z tym hasłem. Niemniej zawsze pozostawała nadzieja, że będzie lepiej. Najważniejsza jest pozytywna reakcja lokalnych społeczności na pomysł segregowania odpadów, powiększenie rynku, rozbudowa infrastruktury, stworzenie zespołu ludzi bardzo zaangażowanych w sprawę. W dużym stopniu to pracownicy decydują o powodzeniu, wizerunku firmy i zadowoleniu klientów. Nasza dewiza to: „klientom zapewniamy wysoką jakość życia w czystym i przyjaznym środowisku”. To nie tylko hasło, to zadania realizowane przez naszą firmę. Partnerska współpraca z odbiorcami surowców podbudowuje i daje nadzieję na lepsze jutro. Tego nie można zaprzepaścić…
Jakie działania edukacyjne obecnie Państwo prowadzą?
Corocznie od 2002 r. organizujemy konkurs w szkołach „Z ekologią na Ty”. Udział w nim bierze ok. 5000 młodych ludzi, zbierając ok. 60 tys. kg surowców. Codziennością są wycieczki dzieci i młodzieży ze szkół gminnych do sortowni odpadów i kompostowni. Współpracujemy z lokalnymi władzami, w tym z sołtysami w gminach, propagując zachowania ekologiczne. Bierzemy udział w lokalnych imprezach, takich jak: dożynki, święto regionalne „powidlaki” czy święto pieroga. Promujemy działalność firmy i zachowania proekologiczne. Wspieramy rzeczowo i finansowo lokalne imprezy i inicjatywy szkół oraz organizacji popularyzujących ekologię. Współpracujemy z lokalnymi mediami w zakresie promocji selektywnej zbiórki. Bierzemy czynny udział w sympozjach dotyczących gospodarki odpadami organizowanych przez uczelnie oraz instytucje.
Edukacja mieszkańców jest wielokierunkowa i uzależniona od specyfikacji danej gminy oraz społeczności. Powodzenie to bezwzględne dotrzymanie zobowiązań, terminów, jakości, a także osiąganie wymiernych efektów.
Czym dla Państwa jest zdobyty tytuł „Tygrysa Recyklingu”?
Od otrzymania pierwszego „Wielkiego Pucharu Recyklingu Prezesa Zarządu Banku Ochrony Środowiska”, czyli od 2002 r., co roku zdobywaliśmy wyróżnienia i nagrody w każdej edycji Konkursu o Puchar Recyklingu. Szczególna formuła „Tygrysa Recyklingu”, tj. trzy coroczne nominacje i pozostałe bardzo wysokie wymagania, potwierdza, że zdobycie tego tytułu to szczególne wyróżnienie. Dzięki temu wiemy, że to, co robimy, ma sens, a w wymiarze pozamaterialnym daje mnóstwo satysfakcji i rodzi chęci do dalszych działań. Liderowanie w tym konkursie to prestiż, nagrody i uznanie. Pochwalimy się tym tytułem naszym klientom i współpracownikom, partnerom gospodarczym oraz sympatykom.
Czy zmiana przepisów wpłynie na funkcjonowanie Państwa zakładu?
Obawiam, się, że tak, i to negatywnie. Potwierdziliśmy swoim przykładem, że można zrobić coś dobrego pomimo ograniczeń, postępując zgodnie z istniejącym prawem. Jako firma działamy na wolnym, konkurencyjnym rynku. Jednak eliminacja patologii wg naszego odczucia dałaby oczekiwaną odpowiedź na pytanie, czy gospodarka odpadami to działalność gospodarcza czy hasła?
Ekologiczna codzienność – jak to u Pana wygląda?
Nasze motto – „Jest MZK Leżajsk, jest dobrze” – zobowiązuje. W aktualnej sytuacji wymaga to ogromnego wysiłku w celu „zaszczepienia” idei selektywnej zbiórki i zachowań ekologicznych. Dzisiaj nie ma już odwrotu. Niejednokrotnie wyedukowane przez nas otoczenie wymusza poszukiwanie nowych rozwiązań i podnosi poprzeczkę na wyższy poziom. Uzyskiwane wymierne efekty w postaci masy odzyskanych surowców potwierdzają, że kierunek obrany w 1994 r. był właściwy.
Dziękuję za zaufanie i pomoc wszystkim tym, którzy do tego sukcesu w różnym stopniu przyczynili się.