Na początku każdego roku przedsiębiorcy zadają sobie pytania: co czeka globalną gospodarkę w najbliższych dwunastu miesiącach i jaki to będzie miało wpływ na sytuację finansową firmy, którą reprezentują? Banki, stowarzyszenia, izby gospodarcze oraz firmy doradcze w czasie, gdy większość ludzi myśli o świętach i błogim lenistwie, prześcigają się w publikacjach raportów zawierających prognozy gospodarcze na najbliższy rok. Efekty niektórych z nich przypominają, niestety, wróżenie z fusów. Jednak w większości raportów 2011 r. dla polskiej gospodarki ma być korzystny. Wzrost PKB powinien wynieść ok. 4%, a głównym motorem rozwoju gospodarczego będą przede wszystkim inwestycje infrastrukturalne. Badania nastrojów przedsiębiorców „European Economic Survey 2011”, przeprowadzonych przez Krajową Izbę Gospodarczą, wskazują na ożywienie w sferze planów inwestycyjnych firm. Blisko 47% przedsiębiorców planuje wzrost inwestycji w br., 40,1% ich utrzymanie na obecnym poziomie, a 13,2% – zmniejszenie. Ten sam raport zawiera informację, że w br. ponad 66% firm planuje zwiększenie swoich obrotów, a jedynie 10% oczekuje ich spadku. Optymistyczne są również dane na temat perspektyw rozwoju polskiego sektora motoryzacyjnego ujęte w raporcie przygotowanym przez firmę Deloitte. Okazuje się, że przedsiębiorcy w br. oczekują wzrostu obrotów. Ponad 50% z nich zakłada, że w ciągu najbliższego półrocza rynki zbytu będą się powiększały, a wielkość sprzedaży wzrośnie. Prognozowany jest także wzrost poziomu zatrudnienia w tym sektorze motoryzacyjnym. Miejmy nadzieję, że przewidywania te będą zgodne z rzeczywistością, która czasem bardzo nas zaskakuje.
Co jeszcze może nam przynieść 2011 r.? Przedstawiciele resortu gospodarki zapowiadają, że będzie to czas prywatyzacji w górnictwie, mają też wejść w życie bardzo istotne i długo oczekiwane przez przemysł ustawy, m.in. o efektywności energetycznej. Dodatkowym wyzwaniem będzie prezydencja Polski w Radzie UE. Do zrobienia jest naprawdę dużo, więc trzeba jak najszybciej zakasać rękawy i zabrać się do pracy, by optymistyczne prognozy jak najszybciej się sprawdziły.
 
Małgorzata Masłowska-Bandosz
Z-ca redaktora naczelnego