Zasolenie gleb, związane z zimowym utrzymaniem dróg, w ujęciu prawnym nie jest zanieczyszczeniem. Nie obowiązują w naszym kraju wartości graniczne (standardy) dla stężenia soli w glebie. Nie ma więc także obowiązku usuwania jej nadmiaru z gleby. A nie ulega przecież wątpliwości, że jej stosowanie jest istotnym obciążeniem środowiska oraz że jego skutki są znaczące i widoczne, zwłaszcza w kondycji drzew i krzewów rosnących w pasie drogowym.
Obowiązujące normy dotyczą ilości, rodzajów i warunków stosowania środków chemicznych używanych podczas zimowego utrzymania dróg, ale obejmują one tylko graniczne dawki jednorazowe. Przy braku wpływu człowieka na wielkość i częstotliwość występowania niekorzystnych zjawisk pogodowych (opad śniegu, gołoledź) wyznaczenie maksymalnych ładunków soli wprowadzanej do środowiska podczas zimowego utrzymywania dróg byłoby daleko idącą nieodpowiedzialnością.
Uznaje się, że stosowanie mechanicznych i chemicznych środków do zimowego utrzymywania dróg jest odpowiedzialne za jedną piątą obciążeń środowiska, wynikających z eksploatacji dróg. Obciążenia te dotyczą przede wszystkim środowiska wodnego i gleb. Oba te elementy są środowiskiem życia organizmów żywych. W przypadku gleby – skutki zasolenia najsilniej odczuwa roślinność ją pokrywająca. W grupie tej skutki zasolenia gleb najbardziej odczuwają drzewa, co wynika nie tylko z ich...