Wciąż niebezpieczne ścieki

Oczyszczone ścieki, które trafiają do jezior i rzek z komunalnych oczyszczalni ścieków, mogą zawierać znaczne stężenia genów, które uodporniają bakterie na antybiotyki. Naukowcy zbadali przypadek oczyszczalni ścieków w Duluth w stanie Minnesota, która oczyszczone ścieki zrzuca do jeziora Superior. Doświadczenia wykazały, że w wodzie pochodzącej z oczyszczalni ścieków znajdują się bakterie odporne na antybiotyki. Stanowi to zagrożenie dla zdrowia ludzi, który narażeni są na trudne do zwalczenia choroby. Proces oczyszczania wody zwalcza większość bakterii i ich genów jednak część z nich może wydostać się z instalacji, w tym te uodporniające bakterie na działanie antybiotyków. Aby sprawdzić, jak bardzo oczyszczalnia ścieków jest odpowiedzialna za rozwój takich bakterii, naukowcy zbadali szczegółowo geny bakterii występujących w oczyszczonych ściekach. Mimo że obiekt Duluth korzysta z najbardziej zaawansowanych technologii (tzw. trzeci stopień oczyszczania), badania pomogły w zakwalifikowaniu go do ważnych źródeł genów czyniących bakterie odpornymi na antybiotyki. Pobieranie próbek wody z 13 miejsc doprowadziło do wykrycia trzech genów uodporniających bakterie na antybiotyki z grupy tetracyklin, które są używane do leczenia chorób, począwszy od trądziku, do chorób przenoszonych drogą płciową, wąglika i dżumy. Zespół naukowców twierdzi, że ich badania dowodzą, że nawet najbardziej zaawansowane technologie oczyszczania ścieków nie likwidują wszystkich niebezpiecznych substancji w nich występujących.
 
Zrównoważone igrzyska
Tegoroczne Igrzyska Olimpijskie w Londynie, jak każda tego typu impreza, będą pod wieloma względami lepsze od poprzednich. Jeden z aspektów, na który Brytyjczycy kładą szczególny nacisk, to zrównoważone wykorzystywanie dóbr naturalnych i wprowadzanie ekologicznych rozwiązań. W związku z tym 24 listopada w Londynie sekretarz stanu do spraw środowiska, kanalizacji oraz branży spożywczej, Caroline Spelman, oficjalnie otworzyła oczyszczalnię ścieków The Old Ford. Obiekt znajduje się zaledwie 150 m od stadionu olimpijskiego. Prosta forma i niewyszukane materiały, z których wybudowano oczyszczalnię, odzwierciedlają jej funkcję oraz fakt, że mieści się ona w chronionym lesie. Wybór okładzin z drewna, kamienia i szerokie klatki schodowe oraz zielony dach zwiększają bioróżnorodność terenu. Wpisuje się to w założenia, jakie ma spełniać park Olimpijski. Teren o powierzchni 2,5 km2, zlokalizowany we wschodnim Londynie, został zaplanowany jako strefa relaksu dla widzów sportowych zmagań. W całości wypełniły go aleje spacerowe, ogrody, instalacje artystyczne oraz kawiarnie. Otwarta oczyszczalnia, warta 7 mln funtów, będzie przetwarzać londyńskie ścieki w wodę, która wprawdzie nie będzie nadawała się do picia, ale posłuży za to do spłukiwania toalet i nawadniania ogrodów w parku Olimpijskim. Ocenia się, że m.in. dzięki budowie oczyszczalni, ale również zastosowaniu innych przewidzianych przez organizatorów sposobów oszczędzania wody, ilość zużywanej w parku czystej, zdatnej do picia wody zostanie zredukowana o ponad połowę. Oczyszczona ciecz będzie dystrybuowana poprzez specjalny system pomp do wody z recyklingu. Wydajność nowej oczyszczalni oszacowano na 570 m3 dziennie. – Pomimo postrzegania Anglii jako deszczowego kraju, w przyszłości możemy mieć do czynienia z problemem mniejszych i nieregularnych opadów. Jeżeli chcemy być spokojni o nasze zapasy wody w przyszłości, musimy działać już teraz. Dlatego projekty, takie jak ten, które pozwalają redukować zużycie świeżej wody tam, gdzie nie jest niezbędna, mają ogromne znaczenie – powiedziała Spelman podczas uroczystości otwarcia obiektu.
 
Święta rzeka
Mimo iż poziom zanieczyszczenia wód w rzece Ganges ciągle rośnie, ostatnie działania podejmowane przez miasta wzdłuż jej biegu mogą ten proces spowolnić lub nawet zatrzymać. W listopadzie sąd w Allahabad w indyjskim stanie Uttar Pradesh nakazał zamknięcie ponad stu garbarni, które pozbywały się nieczystości, wyrzucając je bezpośrednio do rzeki w przemysłowym mieście Kanpur. W innych miejscowościach zapadły wyroki nakazujące budowę szeregu oczyszczalni ścieków. W Allahabad do Gangesu wpływają rzeki Yamuna, która wcześniej przepływa przez Delhi i Taj Mahal oraz Saraswati. Tylko tę ostatnią rzekę można uznać za czystą. Najgorzej jest w porze suchej, kiedy wody Gangesu są ciemne od ścieków komunalnych i przemysłowych. – Ganges to święta rzeka, nad którą praktyki religijne są odprawiane od tysięcy lat, ale Indie traktują swoją świętą rzekę jak szambo – mówi profesor BD Tripathi z Centrum Nauk Środowiskowych i Technologicznych na Uniwersytecie Indyjskim w Benares. W Gangesie brakuje tlenu i znacznie przekroczone są poziomy zanieczyszczeń. Bakterii z grupy coli w niektórych miejscach jest ponad dziesięć razy więcej niż dopuszczają normy. Bardzo niekorzystne są również odczyty stężenia metali ciężkich. Tylko Yamuna każdego dnia wprowadza do Gangesu ok. 1,9 mln litrów nieoczyszczonych ścieków z Delhi. Miejsce zbiegu obu rzek ma szczególne znaczenie dla hindusów. Zbierają się tu dziesiątki milionów pielgrzymów, aby zmyć swoje grzechy, kąpią się i zabierają wodę w dzbankach do domu. Nawet niewprawny obserwator zauważy, jak łączą się niebiesko-szare wody rzeki Yamuna z mętno żółtym Gangesem. Tymczasem władze Indii wdrażają nowy plan oczyszczania dorzecza Gangesu (1 mln km2). Podjęto już działania polegające na ograniczeniu zabudowy obszarów zalewowych, budowie oczyszczalni ścieków w Kanpur, Allahabad i Varanasi, zminimalizowaniu bezpośredniego wylewania ścieków z ulic i gospodarstw domowych. Realizacja tych planów pochłonie kilkadziesiąt miliardów dolarów (wg Banku Światowego) i potrwa wiele lat, a najtrudniej będzie zmienić wielowiekowe przyzwyczajenia mieszkańców.
 
Opracowanie: Łukasz Bandosz
Na podstawie: www.medicalnewstoday.com, johnlyallarchitects.wordpress.com, news.nationalgeographic.com