Zapewnienie ochrony bezdomnym zwierzętom leży w kompetencjach samorządów gminnych. Nic zatem dziwnego, że Delegatura NIK-u w Krakowie postanowiła sprawdzić, czy dopełniane są obowiązki w tym zakresie. Uwaga inspektorów skupiła się na Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt w Dyminach, będącego własnością Miasta Kielce. Niestety, pokontrolne wnioski nie świadczą dobrze ani o podmiocie zarządzającym Schroniskiem (było to Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych w Kielcach – PUK), ani o lokalnych władzach, które – w opinii kontrolerów – pełniły niewystarczający nadzór nad tym obiektem.
W konsekwencji dopuszczono do nadmiernego zagęszczenia psów w Schronisku. Kontrola wykazała, że zamiast 150 zwierząt, średnia ich liczba oscylowała wokół 200, a sięgnęła nawet 231 sztuk! Przepełnienie było pokłosiem decyzji PUK-u, który podjął się wyłapywania bezpańskich psów i zapewnienia im opieki nie tylko z terenu Kielc, ale także z 32 innych gmin. Przy niedostosowanej infrastrukturze Schroniska mogło to oznaczać tylko jedno: niemożność właściwej izolacji chorych zwierząt czy niewydzielenie osobnych boksów dla samic z oseskami i dla szczeniąt oddzielonych od suk. W ocenie Powiatowego Lekarza Weterynarii (PLW) mogło to być przyczyną aż siedmiu zagryzień. Wobec powyższych rażących uchybień PLW nakazał zamknięcie placówki.
Nagana należy się również władzom miasta, które ni...