Planowanie energetyczne rzadko jest dla samorządowców priorytetem. Nic dziwnego, prawo nie przewiduje żadnych sankcji za brak wymaganych Ustawą z 10 kwietnia 1997 r. ? Prawo energetyczne (DzU z 2012 r. poz. 1059) ?Założeń do planu zaopatrzenia w ciepło, energię elektryczną i paliwa gazowe?. Państwo nie promuje też ambitnej lokalnej polityki energetycznej.

To się jednak zmienia. W najbliższych latach dostęp do środków w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego na działania służące ochronie klimatu może być uzależniony od przedłożenia lokalnego planu gospodarki niskoemisyjnej. Jeśli zostaną przyjęte stosowne zasady, to bez takiego opracowania niemożliwe będzie uzyskanie dofinansowania na tak popularne inwestycje jak termomodernizacja, instalacja kotłów na biomasę, biogazowni bądź ogrzewania solarnego czy modernizacja oświetlenia ulicznego. Przynajmniej tak deklaruje Ministerstwo Rozwoju Regionalnego.

Warto więc spojrzeć, jak radzą sobie liderzy dobrego planowania energetycznego. Niewielka małopolska gmina Raciechowice została uznana za prototyp gminy niskoemisyjnej. W ciągu 17 lat ograniczyła ona emisję CO2 o prawie 19%, nie nadwyrężając lokalnego budżetu. Jest to dowód na to, że mały może wiele.

Przede wszystkim wizja

Raciechowice to gmina wiejska, położona na pograniczu Beskidu Wyspowego i Pogórza Wielickiego. Słynie z jabłka raciechowickiego, wpisanego na listę produktów trad...