Dzięki zrealizowaniu śmiałej wizji połączenia interaktywnych form edukacji z rozrywką dla dzieci i młodzieży, Józef Sadłocha, właściciel restauracji i hotelu ?Delicjusz?, wytyczył zupełnie nowy kierunek rozwoju dla swojej firmy. Udowodnił też, że nieszablonowe myślenie może zaowocować otwarciem furtki, za którą czekają możliwości na pozór niezwiązane z branżą, lecz mogące wspierać i skutecznie promować dotychczas prowadzoną działalność. Wróćmy jednak do samego początku. ? Na rynku gastronomiczno- hotelarskim mamy już kilkudziesięcioletnie doświadczenie, a w branży gastronomicznej działamy od 1982 r. ? mówi właściciel ?Delicjusza?. Wraz z biegiem czasu wzrost obrotów firmy był coraz bardziej dynamiczny, aż w końcu przedsiębiorstwo wspięło się na pozycję lidera na lokalnym rynku usług gastronomicznych. ? Nie byłoby to możliwe, gdyby nie ambicja spełniania
nawet najbardziej skomplikowanych życzeń i oczekiwań naszych klientów. Dzięki temu wypracowaliśmy markę, której synonimami są elastyczność, kreatywność, elegancja i zaufanie. Jesteśmy rozpoznawani jako ci, którzy w każdych okolicznościach stają na wysokości zadania ? dodaje J. Sadłocha.

Tajemnica sukcesu
Zanim firma skorzystała z finansowego wsparcia rozwoju w ramach inicjatywy JEREMIE, wśród klientów wielkopolskiego centrum konferencyjnego znajdowali się przedstawiciele administracji państwowej, instytucji kultury, firm i korporacji, a także organizatorzy imprez i osoby prywatne. Oferta ?Delicjusza? już wtedy docierała do szerokiego grona osób, lecz okazało się,że nadal można je powiększyć o dodatkowych odbiorców. Tuż po otwarciu nowoczesnego Deli Parku, który jest usytuowany na skraju miejscowości Trzebaw i Rosnówko w gminie Stęszew, z usług firmy Józefa Sadłochy zaczęły korzystać także dzieci i nauczyciele ze szkół oraz przedszkoli, rodziny, renciści, emeryci i osoby niepełnosprawne. ? Ze względu na to, że oferujemy innowacyjny produkt, staliśmy się bardziej konkurencyjni. Pozytywnym efektem rozszerzenia działalności było też utworzenie nowych miejsc pracy ? podkreśla właściciel projektu. Co tak naprawdę kryje się pod nazwą Deli Park? Na 6 hektarach znajdują się m.in. interaktywne place zabaw o łącznej powierzchni 1 km2 oraz miejsce ekspozycji gigantycznych postumentów przedstawiających owady, m.in. znajdującego się pod ścisłą ochroną jelonka rogacza. W sekcji poświęconej owadom miłośnicy przyrody mogą nie tylko dokładnie przeanalizować budowę zwierząt zamieszkujących pobliski  park narodowy, ale też poznać trasy ich wędrówek. Alpaki, kangurki i inne zwierzęta domowe są z kolei główną atrakcją Minizoo ? kolejnej części Deli Parku. Nieco dalej, na równo wykoszonej trawie, stoją natomiast dorodne mamuty, tury i inne okazy prehistorycznych zwierząt, za sprawą których
możemy szybko przenieść się w czasie aż do epoki lodowcowej. Przy każdym eksponacie ustawiono tabliczkę z informacjami na temat danego gatunku. Połączeniem edukacji i rozrywki jest też Park Miniatur, w którym goście Deli Parku mogą spacerować pomiędzy replikami najsłynniejszych
budowli z różnych kontynentów ? także tych wpisanych na listę Światowego Dziedzictwa Kulturalnego UNESCO. Jego uzupełnienie stanowią Ogrody Świata, w których znajdują się unikalne okazy roślin z różnych części globu. Jeszcze w tym roku, w sąsiedztwie Centrum Kongresowego ?Delicjusz?, ma się pojawić Podniebna Eko-Wioska, czyli system 250 tras prowadzących przez wiszące mosty, tarasy i domki na drzewach. Ten nowatorski projekt ma umożliwić swobodną integrację z przyrodą oraz obserwację leśnych zwierząt za pomocą lornetek i lunet. 

Pytanie za milion
Budowa imponującego rozmachem Deli Parku była kosztownym przedsięwzięciem, jednak J. Sadłocha znalazł sposób na pozyskanie niezbędnych środków finansowych. ? Fundusz Wielkopolskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości z inicjatywy JEREMIE udzielił nam wsparcia w wysokości 1 000
000 zł i zapewnił dogodne warunki w spłaty pożyczki ? opowiada właściciel obiektu. ? Środki posłużyły nam do sfinansowania inwestycji polegającej na adaptacji terenu położonego przy Centrum Konferencyjnym ?Delicjusz?. Dzięki ich pozyskaniu mogliśmy go m.in. ogrodzić, utwardzić i zagospodarować
oraz nasadzić roślinność w części zajmowanej przez Ogrody Świata, zakupić eksponaty, w tym gigantyczne owady, oraz miniatury najsłynniejszych zabytków. Pozostałą część pożyczki przeznaczyliśmy na działania marketingowe związane z rozwojem prowadzonej działalności gospodarczej.
Właściciel restauracji i hotelu dowiedział się o mechanizmie wsparcia firm, jakim jest JEREMIE, z mediów. Zanim zdecydował się skorzystać z pożyczki, przeanalizował oferty kilku banków, były one jednak nieatrakcyjne ze względu na wysokie koszty prowizji i usługi kredytu. ? Do podjęcia decyzji o skorzystaniu z pożyczki w ramach JEREMIE?ego skłoniły nas niskie oprocentowanie oraz przejrzyste warunki umowy, jak również dogodny okres karencji spłaty, wynoszący sześć miesięcy. To wszystko miało bardzo pozytywny wpływ na nasze finanse ? twierdzi J. Sadłocha. Oprócz profitów finansowych, przedsiębiorca podkreśla także zalety związane ze sprawnym przebiegiem całej procedury ? załatwienie wszystkich formalności i otrzymanie miliona zł pożyczki trwało niecałe dwa miesiące! Korzystne warunki i profesjonalna obsługa sprawiły, że właściciel ?Delicjusza? nie tylko zamierza w przyszłości ponownie skorzystać z tej formy finansowania, ale również polecił inicjatywę JEREMIE innym firmom. ? Jesteśmy bardzo zadowoleni z podjęcia decyzji o zaciągnięciu tej pożyczki, ponieważ od samego początku mogliśmy liczyć na pomoc w załatwianiu wszystkich formalności. Cieszymy się też, że pożyczając tak dużą kwotę, nie musimy przepłacać, bo oprocentowanie naszej pożyczki jest naprawdę niskie.