Nie budzi chyba żadnych wątpliwości, że obecny system gospodarki przestrzennej jest pod wieloma względami wadliwy. Stąd też biorą się zróżnicowane próby jego naprawienia.

Zmiany ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, koncepcje zawarte w ?Planie Morawieckiego? czy też sam projekt Kodeksu urbanistyczno-budowlanego to tylko niektóre próby naprawienia systemu gospodarki przestrzennej. Władza centralna od wielu już lat nie potrafi skutecznie się uporać z tymi problemami. Jest to zresztą bardzo trudne.

Kto ponosi odpowiedzialność?

Warto jednak zastanowić się nad tym, czy za wszystkie błędy odpowiedzialność ponosi wyłącznie władza centralna. Czy nie należałoby przy okazji takiej analizy uwzględnić również błędy popełniane przez władze gminy? Fachowo może to być określane jako tzw. niesprawność władz gminnych w polityce przestrzennej. Zanim jednak taką niesprawność zdiagnozujemy, trzeba zastrzec jeszcze raz, że różnym użytkownikom przestrzeni i podmiotom polityki przestrzennej ? w tym również władzom gminnym ? trudno jest jednoznacznie realizować obecnie wszystkie postulowane przez ustawodawcę zadania. Łatwo bowiem powiedzieć, że trzeba ograniczać np. zabudowę, kiedy w praktyce dla wielu gmin będzie to się wiązało z roszczeniami odszkodowawczymi (kierowanymi przede wszystkim na podstawie art. 36 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym).

Tak więc uwzględniając obiektywne utrudni...