Rozrastające się miasta wysysają coraz więcej wody, pogłębiając skutki zmian klimatu i grożąc powstaniem ?zakurzonego i opuszczonego? zaplecza wiejskiego ? twierdzi międzynarodowy zespół naukowców.  
Na świecie rocznie co najmniej 16 mld m3 wody ? prawie roczny przepływ  rzeki Kolorado w Stanach Zjednoczonych ? wypompowuje się ze wsi do miast.
Problemu będzie się pogłębiać, bowiem wg szacunków ONZ do 2050 r. do miast napłynie 2,5 mld ludzi. ? Urbanizacja zwiększa konkurencję między miastami a rolnictwem ? powiedział szef zespołu badawczego, Dustin Garrick z Uniwersytetu Oksfordzkiego. W artykule opublikowanym w ?Environmental Research Letters? dokonano przeglądu badań naukowych dotyczących wpływu relokacji wody z obszarów wiejskich do miast. Badacze zidentyfikowali ponad 100 projektów, które skierowały wodę do 69 miast, wspierając potrzeby 383 mln ludzi, głównie w Ameryce Północnej i w Azji. W wielu przypadkach relokacja wody przyniosła korzyści miastom ze szkodą dla ludności wiejskiej, często wywołując protesty ze strony rolników, u których krany wyschły, wynika z badania.
? Zapobiegać można temu jedynie przez dobre planowanie ? dodał Garrick. Np. meksykańskie Monterrey, zapewniło rolnikom rekompensatę i ścieki miejskie do nawadniania, po tym jak odcięto im dostęp do  wody z dopływu rzeki Rio Grande w latach 90.