Rynek zagospodarowania odpadów zużytego sprzętu elektrycznego i elektronicznego w Polsce praktycznie od samego początku boryka się z ogromnymi problemami. O możliwych nieprawidłowościach można mówić praktycznie w odniesieniu do każdego elementu budowanego od kilkunastu lat systemu.

Nieprawidłowości występują w tym sektorze rynku, zaczynając od producentów i importerów, którzy wprowadzają na rynek sprzęt bez ponoszenia stosownych opłat, tzw. free riders, po fikcyjne zbiórki od mieszkańców lub multiplikowanie zebranych ilości. Dotyczą również przetwarzania odpadów niezgodnie z zasadami ochrony środowiska, bez stosownych instalacji, czy wreszcie kilkukrotnego zawyżania mas odpadów na dokumentach potwierdzających odzysk, recykling lub eksport odpadów. Kolejni ministrowie środowiska, Inspekcja Ochrony Środowiska i liczni przedsiębiorcy od lat z większymi lub mniejszymi sukcesami walczą z patologiami na tym rynku, jednak wciąż jest wiele do zrobienia.

Płonne nadzieje

Nadzieja w branży zagospodarowania elektrośmieci pojawiła się wraz z nowelizacją ustawy o odpadach oraz ustawy o Inspekcji Ochrony Środowiska. Jednak analiza poszczególnych rozwiązań, wprowadzonych przez nowelizację, wskazuje, że ich wpływ na nieprawidłowości w tej branży może być niewielki. Oto kilka przykładów. Istotnym elementem nadzorczym i kontrolnym nowelizacji było wprowadzenie niezapowiedzianej kontroli WIOŚ. Warto pamiętać, że w przypadku po...