Biogaz zamiast Putingazu
Kilka ostatnich miesięcy pokazało nad wyraz wyraźnie, jak bardzo gospodarka naszego kraju jest uzależniona od gazu ziemnego. Dopiero w wyniku światowego kryzysu energetycznego uświadomiliśmy sobie, jak poważne jest nasze uzależnienie od tego ulotnego surowca, sprzedawanego w Europie głównie przez Rosję.
Żeby dobrze unaocznić sobie, jaka to jest skala, pokusiłem się o przygotowanie pewnego porównania. Dla zobrazowania sobie skali ilości zakupionego gazu można przyjąć, że 1 m3 gazu ziemnego kosztuje w przybliżeniu tyle samo co jeden pocisk do karabinu AK47, popularnie zwanego Kałasznikowem. W roku 2021 Polska zużyła około 20 mld m3 gazu ziemnego, z czego 9,9 mld m3 pochodziło z Rosji. Teraz, przeliczając ilość 9,9 mld pocisków na transporty pełnosamochodowe, wychodzi nam konwój samochodów ciężarowych ustawionych jeden za drugim, o długości ponad 1100 km. Jest to więcej niż najdłuższa przekątna Polski. Tylko w jednym roku tak znacznie dozbroiliśmy raszystów!
Instalacje biogazowe
Gdybyśmy natomiast budowali sieć krajowych instalacji biogazowych, których rozwój został zatrzymany od roku 2015 brakiem przepisów, dofinansowań i szkodliwymi rozporządzeniami ministerialnymi, to moglibyśmy tylko w oparciu o bioodpady komunalne skrócić ten konwój o 150 km, zmniejszając nasze u...