Choć sezon grzewczy wciąż trwa, można już pokusić się o pierwsze podsumowania i wnioski, dotyczące stanu powietrza w Polsce w czasie ostatniej zimy. Była to zima wyjątkowa – i to nie ze względu na zjawiska atmosferyczne, ale z uwagi na kryzys energetyczny, który, chcąc nie chcąc, zawitał także do polskich firm i gospodarstw domowych. 

Warto wiedzieć, iż o powietrzu dobrej jakości możemy mówić, kiedy stężenia szkodliwych pyłów nie przekraczają określonych norm. W przypadku pyłu PM10 to 60 mikrogramów na metr sześcienny (µg/m3), pyłu PM2,5 – 36 µg/m3, a benzo(a)pirenu – 10 µg/m3. PM10 jest to mieszanina zawieszonych w powietrzu cząsteczek o średnicy mniejszej niż 10 mikrometrów, która występuje m.in. w związku z procesami spalania stałych i ciekłych paliw. PM2,5 stanowią cząsteczki o średnicy nieprzekraczającej 2,5 mikrometra. To najbardziej szkodliwe dla zdrowia człowieka zanieczyszczenie atmosferyczne, które na długo pozostaje w organizmie. Ma negatywny wpływ na funkcjonowanie układów: krwionośnego i oddechowego. Efekt działania substancji pojawia się po upływie długiego czasu od narażenia na małe, powtarzające się dawki czynnika toksycznego.

Na początku września 2022 r. Sejm przegłosował ustawę w sprawie dopłat do źródeł ciepła. Uzupełniono ją o&nbs...