Polski sektor energetyczny wkracza w fazę największych inwestycji w historii. Tylko do 2030 roku, czyli zaledwie przez siedem najbliższych lat, kontynuacja trwającej transformacji energetycznej ma pochłonąć co najmniej 600 mld zł. To kilkakrotnie więcej niż będą w stanie samodzielnie sfinansować największe koncerny energetyczne w Polsce. Powodzenie transformacji energetycznej jest więc uzależnione od stabilności finansowej spółek energetycznych, które modernizują sektor, oraz od dostępności funduszy unijnych. Fundusze unijne jednak i tak będą niewystarczające, by zrealizować ambitne cele Unii Europejskiej. 

Budowa farm wiatrowych na Bałtyku i elektrowni jądrowych oraz dalszy rozwój fotowoltaiki zdecydują o zupełnie nowym, docelowym kształcie polskiego systemu elektroenergetycznego. Budowa nowoczesnych, nisko- i zeroemisyjnych źródeł energii, wraz z modernizacją sieci przesyłowych i dystrybucyjnych, pozwoli na zastąpienie dominujących obecnie elektrowni konwencjonalnych, których działanie opiera się na paliwach kopalnych. Wyzwanie pozostaje tym większe, że poza zastąpieniem źródeł konwencjonalnych konieczna jest równoległa rozbudowa mocy. 

Do 2040 roku produkcja energii elektrycznej musi wzrosnąć o ponad 1/3, co oznacza konieczność podwojenia obecnie zainstalowanej mocy. Aby to było możliwe, niezbędne są w tej dekadzie bezprecedensowo...