Dyskusja o zasadach rozszerzonej odpowiedzialności producentów trwa w Polsce od ponad 6 lat. Pierwsze próby wprowadzenia legislacji, za sprawą której podmioty wprowadzające produkty w opakowaniach na rynek miałyby (na wzór innych krajów UE) ponosić pełną finansową odpowiedzialność za wprowadzane przez siebie odpady opakowaniowe, miały miejsce już w 2019 r., a następnie w 2022 r. 

Oba projekty ostatecznie wylądowały na legislacyjnym – nomen omen – śmietniku. A na przestrzeni lat nie udało się wypracować modelu, który byłby nie tylko rozsądny i adekwatny do polskich warunków, ale też akceptowalny i zrozumiały dla wszystkich, których ma dotyczyć. 

Od debaty do walki

W tak zwanym międzyczasie prace nad polską wersją ROP-u miały rozmaite fazy – od względnego uśpienia, poprzez wywoływanie przy okazji omawiania potrzebnych i pożądanych rozwiązań systemowych dla gospodarki odpadami, po fazy ożywionej debaty. Przez cały ten czas branża odpadowa oraz samorządy niezmiennie wskazywały, że „usypianie” tematu ROP-u i odraczanie merytorycznej pracy nad nim są skrajnie niekorzystne dla systemu gospodarowania odpadami, a także że jest to efekt lobbingu ze strony producentów opakowań, dla których każdy rok bez ROP-u to gigantyczne oszczędności. 

Obecnie prace nad modelem ROP nie tylko wściekle przysp...