Kowary to spokojne miasteczko, położone u podnóża Karkonoszy. Poza widokami i zabytkami uwagę turystów przyciąga duża ilość oryginalnie zaprojektowanej zieleni, która zdaje się wypełniać każdą możliwą przestrzeń. W głównej mierze odpowiada za to kowarski dobry duch – Tomasz Dębiński. Krótką rozmowę z nim przeprowadził dr Wojciech Zarzycki.

Wojciech Zarzycki: Jak długo pracujesz w urzędzie i czym się zajmujesz?
Tomasz Dębiński:
Od 6 lat zajmuję się w Urzędzie Miejskim w Kowarach przede wszystkim… zielenią. Pracuję na stanowisku głównego specjalisty ds. estetyki i zieleni miejskiej.

Czy praca, którą wykonujesz, jest dla Ciebie pasją, misją, czy też jest to po prostu zwyczajny zawód i starasz się wykonywać należycie to, co leży w zakresie Twoich obowiązków?
Wszystko zaczęło się od pokazania, co bym chciał w mieście zmienić. I to było przede wszystkim pasją, która przerodziła się w zamiłowanie, potem w stanowisko, które objąłem. Praca nie kończy się o godzinie 15.30, tylko trwa przez całą dobę, 7 dni w tygodniu. Strona „Zielone Kowary”, którą utworzyłem na Facebooku, żyje 24 godziny na dobę. Ludzie piszą o każdej porze dnia i nocy. Staram się odpowiadać mieszkańcom, gdy tylko...