Z terminalu w Butyndze użytkowanego przez spółkę Orlen Lietuva do Bałtyku wyciekło 1-2 tony ropy. Dokładna ilość zostanie podana po likwidacji awarii. Spółka informuje, że wyciek został już zatrzymany.

Po wykryciu awarii terminala spółka Orlen Lietuva sama poinformowała o nim odpowiednie służby krajowe. Simonas Gentvilas, minister środowiska Litwy przekazał, że zanieczyszczenie obejmuje obszar kilometra kwadratowego.

Firma zapewnia, że podjęła niezbędne działania, w celu jak najszybszej naprawy infrastruktury terminalu przeładunkowego w Butyndze. Obecnie trwa likwidacja skutków awarii, wybrzeże jest patrolowane i monitorowane przez ochronę firmy. Na odcinku od Świętej do Lipawy nie zaobserwowano zanieczyszczeń.

Według prognozy Agencji Ochrony Środowiska, plama zanieczyszczenia przesunie się w kierunku wód terytorialnych Łotwy i nie dotrze do wybrzeża w ciągu najbliższych 3 dni.

Orlen Lietuva to litewska spółka przetwarzająca ropę naftową, która należy do polskiego koncernu PKN Orlen. Główna rafineria mieści się we wsi Juodeikai, 17 km od miasta Możejki na północnym-zachodzie Litwy.

Aktualizacja

Sytuacja po wycieku ropy do Bałtyku z terminala naftowego w Butyndze na Litwie została opanowana. Według spółki, terminal wznowi pracę 2 stycznia.

Satelity CleanSeaNet nie wykryły zanieczyszczenia na litewskich wodach terytorialnych. Strefa przybrzeżna i terminal naftowy są stale monitorowane w celu zapewnienia ochrony ruchu morskiego i środowiska – podkreślił Orlen Lietuva.

Spółka, powołując się na lokalne władze ocenia, że wyciekło 480 litrów ropy.

UDOSTĘPNIJ

Czytaj więcej

2 Komentarze

  1. I co z tego, że zdjęcie pokazuje jakiś wyciek ropy. Ważne są fakty o wycieku. Trudno aby jakieś małe redakcje wysyłały fotografów do innego kraju.

Skomentuj