Reklama

AD1A PTAK GARDEN WARSAW EXPO [19.11-19.12.24]

Aż 34 mld zł – tyle kosztowała zakontraktowana energia z wiatru w ostatnich dwóch latach

Aż 34 mld zł – tyle kosztowała zakontraktowana energia z wiatru w ostatnich dwóch latach
Dominik Szymański
13.05.2021, o godz. 14:15
czas czytania: około 3 minut
0

Nie tylko branża wiatrowa, ale także samorządy i przemysł czekają na odblokowanie lądowej energetyki wiatrowej – taki wniosek płynie z premiery raportu autorstwa ekspertów Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej (PSEW), firmy doradczej TPA Poland oraz kancelarii DWF. Rząd właśnie kończy konsultacje społeczne i przystąpi do liberalizacji ustawy odległościowej, która na kilka lat zamroziła rozwój energetyki wiatrowej w Polsce.

Dalsza część tekstu znajduje się pod reklamą

Reklama

ad1a regionalne Radomsko [31.10 – 2.12.2024]

Energia z wiatru otrzyma w Polsce drugie życie. Eksperci podkreślają, że potrzebuje tego przemysł oraz samorządy. Nowe inwestycje w lądową energetykę wiatrową to szansa na bardziej zielony miks energetyczny, tańszą energię i czyste powietrze.

– Polska powinna szybko zwrócić się w stronę zeroemisyjnych, rozproszonych źródeł odnawialnych, spośród których energetyka wiatrowa na lądzie ma największy potencjał do rozwoju i dynamicznego przyrostu nowych mocy wytwórczych – twierdzi Janusz Gajowiecki, prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej. – Szybki rozwój wiatru na lądzie to szansa nie tylko na „zieloną” nieobciążoną emisjami energię elektryczną dla gospodarstw domowych. To przede wszystkim droga do szybkiej elektryfikacji w takich sektorach jak ciepłownictwo, transport czy procesy przemysłowe. Najtańsza na rynku energia z wiatru na lądzie pozwoli zdekarbonizować polską gospodarkę i bardzo pomoże zachować jej konkurencyjność na globalnych rynkach. A bonusem będzie czyste powietrze.

Nadzieję na odblokowanie budowy nowych wiatraków na lądzie daje oficjalnie ogłoszona przez rząd nowelizacja ustawy z 20 maja 2016 r. o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych (tzw. ustawy odległościowej), która blisko pięć lat temu całkowicie zahamowała rozwój nowych projektów wiatrowych, ale często też możliwość budowy domów.

– Liberalizacja ustawy odległościowej oddająca w ręce lokalnych władz prawo decydowania o lokalizacji nowych elektrowni wiatrowych na lądzie i o odległościach, nie mniejszych jednak niż 500 m., umożliwi dalszy rozwój tej technologii, dzięki czemu Polacy będą mieli dostęp do czystej i tańszej energii. A samorządy zyskają przychody, które pozwolą na realizację inwestycji – mówi Anna Kornecka, podsekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju, Pracy i Technologii. – Tańsza, czysta i pewna energia jest także niezbędna, by utrzymać konkurencyjność polskiego przemysłu.

– Stabilne otoczenie regulacyjne dla inwestorów, a z drugiej strony zamiana sztywnych zakazów na proces dochodzenia do konsensusu z udziałem lokalnych społeczności, to długo oczekiwana i pozytywna zmiana – twierdzi dr Karol Lasocki, z kancelarii prawnej DWF, odnosząc się do słów Korneckiej. – Należy pamiętać, że w przypadku farm wiatrowych proces inwestycyjny jest dziś wieloetapowy i długotrwały, wymaga planowania, wielu zgód i pozwoleń zarówno administracyjnych, jak i środowiskowych. Aby więc umożliwić przyrost nowych, nowoczesnych mocy wytwórczych powinniśmy iść z duchem czasu – to jest uprościć procedury w zakresie budowy czystych źródeł odnawialnych.

Na potrzebę szybkiego zapewnienia dostępu do taniej, czystej energii z OZE, zarówno ze względów ekonomicznych jak i wizerunkowych, zwraca także uwagę Stefan Dzienniak, pezes Hutniczej Izby Przemysłowo-Handlowej.

– Na rynkach światowych wygrywają producenci z najniższymi kosztami energii. Jeśli chcemy utrzymać w Polsce hutnictwo i przemysł energochłonny, musimy zapewnić iż najbardziej konkurencyjne kosztowo technologie wytwarzania energii, takie jak energia z wiatru na lądzie, będą miały dobre warunki rozwoju. Jest to tym bardziej istotne, że nadchodząca dekarbonizacja hutnictwa dodatkowo jeszcze znacząco zwiększy zapotrzebowanie sektora na energię elektryczną – mówi Dzienniak.

– Wyniki aukcji OZE z lat 2018-2021 pokazują, że pod względem kosztów wytwarzania energii wiatr na lądzie nie ma w Polsce konkurencji. W latach 2018-2020 inwestorzy wiatrowi zakontraktowali łącznie 161,8 TWh energii elektrycznej za kwotę 33,9 mld zł. Zatem w przeciągu 15-letniego okresu wsparcia średnia cena za 1 MW wynosi 209 zł, a prąd z wiatru kosztuje podatnika 24 proc. mniej niż trzeba było zapłacić za energię elektryczną na TGE w kwietniu 2021 – zwróca z kolei uwagę Wojciech Sztuba z TPA Poland.

Jak twierdzą eksperci, w przyszłości przewaga cenowa wiatru będzie dalej rosnąć, zwłaszcza jeśli zaczniemy rozwijać energetykę wiatrową na lądzie w oparciu o najnowszą, najbardziej wydajną technologię. Obecnie najwydajniejsze instalacje to turbiny o mocy zainstalowanej 5-6 MW, jednak obowiązujące regulacje odległościowe uniemożliwiają ich budowę w naszym kraju. W interesie zarówno inwestorów, jak i odbiorców energii – gospodarstw domowych i przedsiębiorstw – jest więc jak najszybsze złagodzenie restrykcji lokalizacyjnych dla inwestycji wiatrowych na lądzie.

Udostępnij ten artykuł:

Komentarze (0)

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu. Bądź pierwszą osobą, która to zrobi.
Reklama

ad2 odpady budowlane [04.11-03.12.24]

Dodaj komentarz

Możliwość komentowania dostępna jest tylko po zalogowaniu. Załóż konto lub zaloguj się aby móc pisać komentarze lub oceniać komentarze innych.

Te artykuły mogą Cię zainteresować

Przejdź do Aktualności
css.php
Copyright © 2024