BDO, czyli elektroniczna Baza danych o produktach i opakowaniach oraz o gospodarce odpadami, funkcjonuje już od ponad czterech lat. I od czterech lat jest przedmiotem licznych skarg na to, że funkcjonuje źle.   Obecna platforma znacząco różni się od tej z samych jej początków. Administrator wprowadził wiele zmian, naprawił największe błędy, uelastycznił ją tam, gdzie system był nadmiernie rygorystyczny, odstając od potrzeb rynkowych, i dostosował do przepisów tam, gdzie nie do końca był zgodny. Jednak praktyka codziennej pracy na platformie pokazuje, że BDO nadal posiada luki i niedociągnięcia.  

API BDO

Zacznijmy od najistotniejszej sfery, czyli API BDO. To narzędzie, które umożliwia integrację Bazy z innymi systemami do ewidencji i sprawozdawczości odpadowej. Dla dużych podmiotów, które wykonują tysiące operacji miesięcznie, praca bezpośrednio w BDO jest tak czasochłonna i obciążona ryzykiem błędu, że praktycznie można stwierdzić, że jest to niewykonalne i nie da się uniknąć konieczności pracy w wewnętrznym systemie informatycznym zintegrowanym z BDO za pośrednictwem udostępnionego API.   Dla tych podmiotów API BDO jest prawdziwym wybawieniem. Jednak, tak jak sama Baza, również API BDO nie są doskonałe. Przede wszystkim API BDO posiada bardzo rygorystyczny limit tzw. zapytań, czyli możliwości wykonywania operacji w tym samym czasie. Przekroczenie limitu blokuje komunikację systemów na jakiś czas i...