Pomysł jest związany ze zbyt małymi wpływami do funduszu adaptacyjnego i tuż przed zakończeniem unijnych obrad zaczyna zyskiwać poparcie bogatych krajów.
Fundusz Adaptacyjny miał być finansowany z opodatkowania inwestycji w ramach mechanizmu czystego rozwoju (CDM). CDM dawał bogatszym krajom możliwość zakwalifikowania zielonych inwestycji w krajach uboższych jako redukcji emisji CO2. Z kolei państwa, w których dokonano inwestycji przekazywały 2% na fundusz adaptacyjny. Takie były założenia protokołu z Kioto, jednak w praktyce okazało się, że inwestycji w ramach CDM jest za mało.
Źródło: „Rzeczpospolita”
Komentarze (0)