Coraz więcej polskich miast decyduje się na uruchomienie bezpłatnej komunikacji miejskiej. Rezygnacja z pobierania opłat od pasażerów zwyczajnie się opłaca – przekonują władze samorządów, które zdecydowały się na darmowy transport publiczny.

Jak oblicza Business Insider, w większości na darmową komunikację zdecydowały się niewielkie samorządy. „Jednak po zsumowaniu liczby ich mieszkańców okazuje się, że korzystanie z transportu publicznego jest darmowe dla ponad 1,6 mln Polaków” – czytamy na portalu1. Największym z polskich miast z bezpłatną komunikacją dla ok. 100 tys. mieszkańców jest Kalisz. 

Dlaczego darmowa?

Aby móc korzystać z samochodu, jego właściciel musi ponieść znaczne nakłady nie tylko na zakup auta, ale również na wykupienie ubezpieczenia i bieżące naprawy. Gdyby w swoich miesięcznych rachunkach uwzględniał te wszystkie nakłady i porównał je z kosztem wykupu biletów na komunikację publiczną – porównanie wypadłoby jednoznacznie na korzyść tych ostatnich.

Kłopot w tym, że mało kto tak liczy. Większość uważa, że ponoszenie opisanych wyżej wydatków to „siła wyższa”, coś nieuniknionego. Mało tego – oczekuje, że po ich poniesieniu samochód powinien być używany jak najczęściej, by zaczął się zw...